Filety z kurczaka dla bocianiątek

Gmina Kłomnice postanowiła pomóc bocianowej, która straciła męża bociana. Ptak wpadł na linię energetyczną i zginął.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Ptak leciał na łowy, silny podmuch wiatru sprawił, że wpadł na linię energetyczną, zahaczył dwumetrowym skrzydłem i zginął. Do gniazda w Kłomnicach  przylatywał od 6 lat, z tą samą bocianową. – Teraz ona została sama z jajami – mówi pan Józef, właściciel podwórka, na którym znajduje się gniazdo bocianie. – Ona nie da rady sama wykarmić młodych. Pogotowie leśne w Mikołowie doradziło, by nie ruszać na razie jaj. Gdy młode się wyklują trafią do schroniska, jedno zostanie z wdową po bocianie.

Gmina Kłomnice do czasu przeprowadzki musi dokarmiać młode wątróbką i piersiami z kurczaka. – Bociany lubią rarytasy – poinformował wójt.

Gmina słynie z gniazd bocianich. Ma ich sporo przy rzece Warcie i przez to sporo wypadków z młodymi bocianami. Jesienią, kiedy uczą się latać, zahaczają o linie energetyczne, potem ranne trafiają do pogotowia leśnego.

Wójt zamierza poprosić zakład energetyczny, by zabezpieczył izolacją kable biegnące w pobliżu gniazd bocianich co zmniejszy wypadkowość z ptakami.