Pięć tysięcy kary za usunięcie filtra DPF

09.07.2018

Pięć tysięcy kary za usunięcie filtra DPF

Posłowie “Nowoczesnej” złożyli w Sejmie projekt ustawy, w myśl której miałyby zostać wprowadzone kary dla kierowców i właścicieli warsztatów usuwających z diesli filtr cząstek stałych. Zgodnie z ich pomysłem grzywna miałaby sięgnąć nawet 5 tysięcy złotych.

Nagminnie usuwany

Filtr cząstek stałych (filtry DPF) to filtr montowany w układach wydechowych silników wysokoprężnych i benzynowych, oczyszczający gazy spalinowe z cząstek sadzy i popiołu. Silnik działający bez niego generuje znaczące ilości zanieczyszczeń, co przyczynia się do obniżenia jakości powietrza. Należy go systematycznie poddawać zabiegom konserwacyjnym albo wymianie, by zapewnić prawidłowe działanie. Kwestia filtra jest dla właścicieli pojazdów problematyczne z dwóch powodów. Po pierwsze, zainstalowanie nowego filtra jest drogie (kosztuje ok 7-10 tys. złotych) i kompletnie nieopłacalne, biorąc pod uwagę ceny sprowadzanych aut. Sama regeneracja jest również kosztowna. Po drugie, obecność filtra pogarsza osiągi pojazdu i podwyższa zużycie paliwa. W związku z tym filtry cząstek stałych są nagminnie usuwane, zastępowane atrapami oraz instalacjami, które oszukują oprogramowanie samochodów.

Za niskie kary

Zdaniem posłów „Nowoczesnej” praktyka usuwania filtra nie jest wystarczająco ścigana i karana. – Mandaty za poruszanie się pojazdem niespełniającym norm emisyjnych (maksymalnie 500 złotych) są niewspółmiernie małe do oszczędności, jakie generuje usunięcie filtra albo kosztów wymiany zużytego na nowy. Chociaż samochód ze zużytym, niedziałającym albo usuniętym filtrem DPF nie powinien poruszać się po drogach, to jego usunięcie z drogi nie jest obowiązkowe, a policja po kontroli ma obowiązek co najwyżej zatrzymać jego dowód rejestracyjny – twierdzą. Z tego też powodu proponują wprowadzenie surowszych sankcji dla kierowców za poruszanie się samochodami, z niesprawnym albo wyciętym filtrem cząstek stałych oraz dla podmiotów, które oferują usługi wycięcia albo modyfikacji filtra cząstek stałych. Projekt przewiduje, że właścicielowi, posiadaczowi, użytkownikowi lub prowadzącemu pojazd, którego stan techniczny narusza wymagania ochrony środowiska, będzie grozić kara grzywny do 5000 złotych. Taka sama grzywna grozić będzie osobom (docelowo – właścicielom warsztatów samochodowych), które będą oferować i przeprowadzać usługę polegającą na wycięciu filtra cząstek stałych albo dokonania innej modyfikacji, przez którą stan techniczny pojazdu zacznie naruszać wymagania ochrony środowiska.

Ponadto, projekt nakłada obowiązek usunięcia pojazdu z drogi na koszt właściciela w przypadku stwierdzenia, że jego stan techniczny narusza wymagania ochrony środowiska. – Wskutek wprowadzonych zmian dojdzie do pozytywnych skutków społecznych i ekologicznych. Poprawa jakości powietrza związana ze skuteczniejszą walką z usuwaniem filtrów cząstek stałych przełoży się na ograniczenie kosztów zdrowotnych powodowanych przez zanieczyszczone powietrze. Wyższe grzywny dla osób korzystających na usuwaniu filtrów DPF będą stanowiły dodatkowy dochód – twierdzą w poselskim projekcie. Zdaniem polityków projekt nie będzie stanowił dodatkowego obciążenia dla budżetu państwa. Surowsze sankcje będą mogły być wymierzane w ramach obecnie istniejącego systemu kontroli.

  • kg
Najnowsze artykuły