Skupowali i wywozili leki za granicę

25.05.2018

Skupowali i wywozili leki za granicę

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, która w ramach tzw. odwróconego łańcucha dystrybucji nielegalnie skupowała z aptek na terenie całego kraju niezbędne dla ratowania życia leki i wywozili je za granicę wbrew zakazowi. Wśród nich były między innymi leki onkologiczne, przeciwcukrzycowe, przeciwdepresyjne, stosowane w leczeniu ADHD, szczepionki czy hipoalergiczne preparaty dla dzieci. Wartość medykamentów oszacowano na co najmniej 100 milionów złotych!

Krociowe zyski

– Ustalenia CBA i zgromadzone dowody wskazują na członków zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się skupowaniem  z ogólnodostępnych aptek leków, w tym ratujących życie i znajdujących się  w specjalnym wykazie Ministra Zdrowia leków zagrożonych brakiem dostępności w Polsce – mówi Piotr Kaczorek z CBA. Na ministerialnej liście  znajdują się  m.in. leki onkologiczne i przeciwcukrzycowe, przeciwzakrzepowe, przeciwpsychotyczne i przeciwdepresyjne, stosowane w leczeniu ADHD,  leki przeciwbólowe, szczepionki oraz hipoalergiczne preparaty dla dzieci z alergią czy specjalną dietą. Dlaczego w innych krajach są one tak pożądane? Bo ich ceny w naszym kraju są znacznie niższe w krajach Europy Zachodniej. Wynika to z polityki państwa polegającej m.in. na refundowaniu wielu leków, tak by były powszechnie dostępne. Ten sam medykament, który w Polsce kosztuje przykładowo 100 zł, w Niemczech lub Francji może kosztować 100 euro, a więc około czterokrotnie więcej. W wielu przypadkach różnica w cenie jest jeszcze większa. Żerują na tym nieuczciwi handlarze lekami – wywożą je z kraju i sprzedają za granicą, zbijając krociowe zyski. W efekcie leków często brakuje w aptekach dla polskich pacjentów, gdyż w kontraktach z koncernami farmaceutycznymi obowiązują limity dostaw.

Siedem osób zatrzymanych

W sumie agenci CBA z Białegostoku zatrzymali 7 osób w tej sprawie. W Warszawie wpadł  organizator procederu – właściciel firm biorących w nim udział oraz dyrektor podpoznańskiej hurtowni leków. W województwie  wielkopolskim  i podlaskim zostali zatrzymani współwłaściciel i pracownicy hurtowni leków, a w woj. łódzkim lekarz wystawiający in blanco i wręcz hurtowo zapotrzebowania na leki. W Ostrołęce z kolei zatrzymano również jednego z właścicieli sieci aptek współpracujących z rozbitą grupą.

Agenci CBA przeszukali  mieszkania zatrzymanych, samochody i pomieszczenia zajmowane przez  10 innych firm. Były wśród nich hurtownie leków kontrolowane lub  współpracujące z zatrzymanymi osobami.

W wyniku przeszukań zabezpieczono m.in. setki pustych, niewypełnionych druków zapotrzebowań –  na każdym mogło się znaleźć wiele rodzajów poszukiwanych  leków w dużych  ilościach.

Jak ustalili agenci CBA, chodliwe leki były skupowane z aptek na podstawie fałszywych dokumentów zapotrzebowań. Czyste zapotrzebowania w tysiącach wystawiał  zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA działający w grupie lekarz. – Zapotrzebowania wystawiane były na rzecz jednej z kontrolowanych przez zatrzymanych przychodni lekarskich. Leki nie były przeznaczone dla pacjentów, ale do dalszej zyskownej hurtowej odsprzedaży.  Poprzez współdziałającą w tym łańcuszku hurtownię farmaceutyków i medykamentów,  skupione w nielegalny  sposób z polskiego rynku leki, były zbywane do krajów europejskich – wyjaśnia Piotr Kaczorek.

To nie koniec sprawy

Zatrzymani w prokuraturze usłyszą zarzuty m.in. sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów.

Jak ustalono od początku działalności, czyli od 2014 roku, rozbita przez CBA grupa mogła współpracować z ponad 6500 aptek i punktów aptecznych z całej Polski.  Agenci CBA nie wykluczają  dalszych  zatrzymań w tej sprawie.

Mafia lekowa w Polsce

Zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości skala procederu jest ogromna – możemy wręcz mówić o tym, że w Polsce działa mafia lekowa. Wartość nielegalnie wyprowadzonych medykamentów szacuje się na ponad 2 mld zł. Wywożone są one za pomocą specjalnie do tego celu zakładanych aptek, hurtowni prowadzących podwójną księgowość, fałszywych przychodni, a nawet lecznic weterynaryjnych. W rezultacie na półkach aptecznych w Polsce niemal notorycznie brakuje około 200 leków. Pacjenci są odsyłani z kwitkiem, nie mogą tych leków kupić, mimo że mają do tego prawo. Resort chce walczyć z tym procederem.

Nowe przepisy

Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ma spowodować, że ogromne niedobory medykamentów związanych z ratowaniem ludzkiego zdrowia i życia, zostaną w sposób istotny ograniczone. Nowe sankcje będą surowe. Każdy, kto wbrew prawu nabywa, zbywa, przywozi, wywozi lub przechowuje produkt leczniczy będzie podlegał karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Przy przestępstwach na dużą skalę – od 6 miesięcy do 8 lat. A jeśli przestępstwo będzie dotyczyło leku zagrożonego brakiem dostępności w Polsce (wykaz takich leków prowadzi Ministerstwo Zdrowia) – sprawca narazi się na karę od roku do 10 lat więzienia. Poza tym projekt przewiduje, że za utrudnianie czynności służbowych inspektora farmaceutycznego grozić będzie nie do 2 lat więzienia, jak obecnie, lecz do 3 lat. Z kolei przedsiębiorca, który w wyznaczonym terminie nie przekaże dokumentów, danych lub informacji wskazanych przez inspektora farmaceutycznego, narazi się na karę pieniężną w wysokości do 50 tys. zł. W razie uporczywego uchylania się od obowiązku kara będzie mogła wynieść do 300 tys. zł.

Nowe przepisy mają gwarantować też, że Państwowa Inspekcja Farmaceutyczna będzie mogła korzystać przy kontrolach z pomocy funkcjonariuszy policji, Straży Granicznej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Projekt ułatwia również przeprowadzenie kontroli doraźnej, czyli bez zawiadomienia, gdy są sygnały o nieprawidłowościach. Dziś inspektorzy, którzy zastają hurtownię, w której nie ma właściciela lub uprawnionego pracownika, nie mogą podjąć w niej kontroli. Nie mają komu wręczyć formalnego upoważnienia do kontroli. W myśl nowych regulacji sytuacja taka nie przeszkodzi w wykonaniu kontroli. Będą one możliwe o każdej porze dnia i nocy, a nie – jak dziś – jedynie w deklarowanych godzinach pracy hurtowni.

  • kg
Najnowsze artykuły