29.05.2018
Spowodował śmiertelny wypadek. Miał ponad pięć promili
Trzy miesiące w areszcie spędzi 42-letni obywatel Ukrainy, który spowodował śmiertelny wypadek na krajowej “jedynce” w Siedlcu Dużym w powiecie myszkowskim. Mężczyzna, który miał blisko pięć promili we krwi, wjechał pod prąd i zderzył się z prawidłowo jadącym volvo. Efekt jest tragiczny – 47-latka z volvo nie żyje, a trzy pozostałe osoby są ranne. 42-latkowi, który siedział za kierownicą mitsubishi nic się nie stało.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w sobotę, 26 maja. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 42-letni kierowca mitsubishi pajero – obywatel Ukrainy, jadąc w kierunku Częstochowy pasem ruchu przeznaczonym do jazdy w przeciwnym kierunku, doprowadził do czołowego zderzenia z osobowym volvo, którym kierował 25-latek. W wyniku zdarzenia kierowca mitsubishi oraz 4 osoby podróżujące volvo z obrażeniami ciała trafiły do szpitali na terenie województwa śląskiego. Jedna z pasażerek volvo – 47 letnia kobieta zmarła w szpitalu.
42-latkowi z mitsubishi nic się nie stało. Mężczyzna został zatrzymany. Badanie krwi wykazało, że miał ponad pięć promili alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty spowodowania wypadku, w którym jedna osoba poniosła śmierć, a trzy ciężkie obrażenia ciała. Obywatel Ukrainy przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa. Stwierdził też, że nie pamięta okoliczności wypadku.
Sąd na wniosek policjantów i prokuratora zastosował wobec 42-latka tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.