13.10.2017
Wypadek po pijanemu
Cztery lata w więzieniu spędzi Łukasz M., który dwa lata temu, będąc pod wpływem alkoholu, doprowadził do wypadku. Jeden z pasażerów, który z nim podróżował, zginął na miejscu. Drugi natomiast odniósł obrażenia, które spowodowały u niego ciężkie kalectwo w postaci niedowładu nóg.
Tragedia rozegrała się 29 sierpnia 2015 roku w godzinach wieczornych. Łukasz M. jechał audi a3 ulicą Kopalnianą w Częstochowie. Dojeżdżając do skrzyżowania z ulicą Lakową i wykonując manewr hamowania, utracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. W wyniku tego doprowadził do uderzenia pojazdu w betonowy przepust. Na skutek uderzenia jeden z pasażerów samochodu doznał ciężkich obrażeń ciała i poniósł śmierć na miejscu. Kolejny pasażer odniósł obrażenia, które spowodowały u niego ciężkie kalectwo w postaci niedowładu nóg. Pozostali dwaj pasażerowie doznali stłuczeń oraz złamań kości.
– Na podstawie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego stwierdzono, że bezpośrednią i jedyną przyczyną zaistniałego wypadku było nieostrożne i niezgodne z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego zachowanie Łukasza M. – przypomina prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratory Okręgowej w Częstochowie. Z opinii wynika ponadto, że bezpośrednio przed wypadkiem samochód kierowany przez oskarżonego poruszał się prędkością około 102 km/h, przekraczając dozwoloną na tym odcinku drogi prędkość o 52 km/h. – Jednocześnie na podstawie opinii biegłego z zakresu toksykologii ustalono, że w chwili zdarzenia Łukasz M. znajdował się w stanie nietrzeźwości, gdyż w jego krwi stwierdzono 1,3 promila alkoholu – wyjaśnia.
Przesłuchane w śledztwie osoby jadące samochodem zeznały, że nie pamiętają kto prowadził pojazd. Inni świadkowie zdarzenia wskazali jednak Łukasza M., jako kierowcę pojazdu.
Łukasz M. również odniósł w wypadku poważne obrażenia, co do lutego 2016 roku uniemożliwiało wykonanie czynności procesowych z jego udziałem. – Ostatecznie jednak przesłuchany w charakterze podejrzanego Łukasz M. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że 29 sierpnia 2015 roku przebywał na spotkaniu towarzyskim, w trakcie którego wypił 3 piwa. Po zakończeniu spotkania zabrał do samochodu osoby, które także uczestniczyły w tym spotkaniu – tłumaczy prokurator Ozimek.
11 października sąd wydał w tej sprawie wyrok. Skazał oskarżonego na karę czterech lat pozbawienia wolności oraz orzekł wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Jednocześnie zasądził też od Łukasza M. na rzecz pokrzywdzonych nawiązki w łącznej kwocie 11.000 zł oraz świadczenie pieniężne w kwocie 10.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
W mowie końcowej prokurator wnosił o wymierzenie Łukaszowi M. kary 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe, która w tej sprawie skierowała akt oskarżenia, złoży wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku (tzw. zapowiedź apelacji). Łukasz M. nie był w przeszłości karany.
Zarzucane oskarżonemu przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 9 miesięcy do 12 lat.