20.10.2018
500 plus tylko dla… zaszczepionych?
Liczba rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci rośnie w drastycznym tempie. Aby zapanować nad tym trendem, pojawił się nowy pomysł – zabranie świadczenia 500 plus osobom, które rezygnują ze szczepienia dzieci.
Przypomnijmy, kilkanaście dni temu informowaliśmy o tym, że sejm skierował do dalszych prac w komisji zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny projekt nowelizacji ustawy, który zakłada dobrowolność szczepień. Mimo że pomysł budził ogromne kontrowersje, mimo licznych negatywnych opinii nadesłanych przez organizacje skupiające profesjonalistów medycznych i wreszcie mimo że sam minister zdrowia Łukasz Szumowski przed pierwszym czytaniem stwierdził, że rząd ocenia go negatywnie, to głosami posłów PiS i Kukiz’15 przyjęto go do dalszego procedowania. Przeciwni projektowi byli politycy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Teraz pojawiła się nowa propozycja, której zwolennikiem jest opozycja, aby świadczenie 500 plus nie było wypłacane rodzicom rezygnującym ze szczepień. Jak pisze „Super Express” do Sejmu trafił właśnie obywatelski projekt ustawy, który zakłada likwidację obowiązkowych szczepień. Popiera go między innymi Stefan Niesiołowski, poseł PSL-UED oraz profesor nauk biologicznych, zaznaczając przy okazji, że podobne prawo działa od jakiegoś czasu w Austrii. – Cofamy się do XVIII wieku. Ja poszedłbym jeszcze dalej i w przypadku, gdy dziecko nie jest zaszczepione, należałoby zakazać mu przekraczania granicy, co można uregulować przepisami unijnymi. To oraz bodziec ekonomiczny, czyli zabranie 500+ z pewnością by pomogło wyplenić te idiotyzmy – mówi poseł. Jak na tę propozycję zareaguje partia rządząca? Tego na razie nie wiadomo. Tabloid twierdzi jednak, że posłowie co prawda nie zajęli się jeszcze tematem, ale też nie wyrzucili projektu do sejmowego „kosza”. Warto też podkreślić, że to nie pierwszy tego typu pomysł na walkę z ruchem antyszczepionkowym. Niedawno powstał projekt obywatelski, który zakłada, że jednym z kryteriów dostępu dzieci do żłobków i przedszkoli ma być aktualna karta szczepień.
Przy tej okazji warto wspomnieć, że liczba dzieci zaszczepionych przeciwko odrze po raz pierwszy w historii spadła poniżej bezpiecznego poziomu. Groźba powrotu śmiertelnych chorób staje się więc coraz bardziej realna.