…by Halince i Markowi było cieplej…

Częstochowskie miłośniczki szydełkowania postanowiły nieco ogrzać Halinę Poświatowską i Marka Perepeczkę siedzących na swoich ławeczkach w III alei NMP. Wystarczyło kilka spotkań i… w taki oto sposób powstały piękne szaliki i czapki. Dziewczyny na tym jednak nie poprzestają – właśnie szydełkują kolejne dzieła. Tym razem trafią one do dzieci z domu dziecka w Krzepicach.

Inicjatywa stworzenia szalików i czapek dla Haliny Poświatowskiej i Marka Perepeczki wyszła od dziewczyn z grupy Szydełkowa Częstochowa. Zainteresowanie akcją było tak duże, że zimową “odzież” otrzymała również dziewczynka z gołębiami, a także kotek Halinki, siedzący dzielnie – bez względu na panującą aurę – u jej stóp. – Nasza grupa powstała z pasji do szydełkowania i z chęci dzielenia się nią z innymi. To też świetna integracja osób, które mają takie samo hobby. Tym razem każda z nas przygotowała część szalika, a następnie wszystko zszyłyśmy – podkreśla Ania Myga, jedna z inicjatorek akcji.

Grupę “Szydełkowa Częstochowa” powołała do życia Monika Stolarczyk. – Na facebooku jest wiele grup szydełkowych, ale zrzeszają one osoby z całej Polski. Postanowiłam więc stworzyć coś lokalnego – mówi. Skąd pomysł na podarowanie czapek i szalików Halinie Poświatowskiej i Markowi Perepeczce? – Bardzo podoba mi się, gdy miasta są ozdabiane tego rodzaju robótkami. W ten sposób ludzie z pasją pozostawiają po sobie ślad. Być może ktoś, kto go zauważy, uśmiechnie się i pomyśli, że w naszym mieście są pozytywnie zakręcone osoby. Nasza praca warta jest tej chwili uśmiechu. W dzisiejszych czasach liczą się nawet tak drobne pozytywy – dodaje.

Dziewczyny z grupy Szydełkowa Częstochowa spotykają się systematycznie. Możemy więc być pewni, że nie jest to jednorazowa akcja. – Planujemy dziergać wspólnie maskotki dla dzieci z domów dziecka czy na różne licytacje charytatywne – zdradza Ania Myga. Obecnie dziewczyny dziergają czapki i szaliki, które wkrótce trafią do dzieci z domu dziecka w Krzepicach.