Ceny na stacjach wciąż w górę

Kierowcy podjeżdżający na stacje, spoglądając na ceny paliw, przecierają oczy ze zdumienia – tak drogo nie było już dawno. I nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała ulec poprawie. A w perspektywie mamy przecież wyjazdy na święta Wielkanocne, majówkę, wakacje…

Tuż przed niemal każdym świętem, czy dłuższym weekendem w naszym kraju niejeden kierowca, nauczony doświadczeniem, wypełniał swój bak paliwem kilka dni wcześniej. Jednak w tym roku taka praktyka na nic się może zdać. Ceny na stacjach paliw rosną niemal z dnia na dzień – tak niemal od połowy marca. Analitycy przekonują, że niekorzystna sytuacja będzie się utrzymywać. Magiczna bariera 5 zł za litr praktycznie w całym kraju już dawno została przekroczona. Podwyżki najbardziej odczują właściciele samochodów z silnikiem benzynowym. 10 kwietnia średnie ceny detaliczne paliw ukształtowały się na poziomie: olej napędowy 5,13 zł/l; benzyna 95-oktanowa 5,04 zł/l i autogaz 2,16 zł/l. Jeśli chodzi o ten ostatni, to jego cena wzrosła jedynie o symboliczny grosz. Co ciekawe, najtaniej jest w województwie śląskim. Średnio za litr oleju napędowego zapłacimy 5,03 zł (+1 gr/l), a za benzynę 4,94 zł/l (+5 gr/l). Najdrożej jest natomiast w województwie podkarpackim i zachodniopomorskim. Analitycy twierdzą, że ceny wzrosną jeszcze o kilka groszy – nawet do 5,40 zł za litr PB98, blisko 5,10 zł za PB95 i 5,20 zł za olej napędowy.