29.10.2020
Dwie częstochowianki okradły… 47 osób!
Patriotyzmem lokalnym wykazały się dwie częstochowianki, które okradły 47 osób. Co ciekawe, ich ofiarami nigdy nie padali mieszkańcy naszego miasta. Wkrótce rozpocznie się proces sądowy, a kobiety usłyszą wyroki.
We wrześniu ubiegłego roku policjanci z Gliwic zaczęli otrzymywać zgłoszenia o kradzieżach mieszkaniowych. Sprawczynie działały zawsze w podobny sposób. Chodziły po klatkach schodowych i pukały do drzwi, a gdy otwierał senior, jedna z nich przekonywała, że jest przedstawicielką danej instytucji i oferuje pomoc ludziom w podeszłym wieku. Ci, często spragnieni kontaktu i rozmowy, skuszeni perspektywą pomocy, wpuszczali kobietę do mieszkania. Ta zawsze przygotowywała możliwość wejścia czyhającej gdzieś w pobliżu wspólniczki. Potem, gdy jedna odwracała uwagę ofiary pytaniami i wypełnianiem spreparowanych dokumentów, druga przeszukiwała mieszkanie.
Początek końca procederu i koniec „szczęścia” sprawczyń miał miejsce w momencie wszczęcia dochodzenia przez Wydział do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że na początku września ubiegłego roku starszemu mieszkańcowi Gliwic skradziono z mieszkania mienie o łącznej wartości ponad 210 tysięcy złotych. Staruszkowi ukradziono złoty sygnet i obrączki, złote i srebrne monety, monety okolicznościowe i biżuterię oraz ponad 10 tysięcy złotych w gotówce.
Policyjni detektywi rozpoczęli intensywne czynności dochodzeniowo – śledcze. Mimo szczątkowych informacji przekazanych od 84-letniego pokrzywdzonego, śledczy zaczęli zbierać coraz więcej dowodów. W toku śledztwa nabrali pewności, że sprawczynie okradały nie tylko mieszkańców Gliwic i powiatu gliwickiego, ale także innych miast naszego województwa, a nawet innych województw.
Pojedyncze „puzzle” zaczęły układać się w całość i już w listopadzie dały efekt w postaci wytypowania i zatrzymania podejrzanych.
Okazało się, że to dwie kobiety w wieku 42 i 54 lat, obie mieszkające w Częstochowie. Policjanci i prokurator ustalili, że w wyniku przestępczej działalności dwóch zatrzymanych, starsi ludzie stracili znacznie ponad pół miliona złotych. Ofiarami byli mieszkańcy: Gliwic, Knurowa, Krakowa, Tychów, Rudy Śląskiej, Mysłowic, Sosnowca, Bytomia, Siemianowic Śląskich, Żor, Dąbrowy Górniczej, Katowic, Lędzin, Łazisk Górnych, Piotrkowa Trybunalskiego, Zabrza, Chorzowa i Tarnowskich Gór. Podczas przeszukań zabezpieczono złotą biżuterię, złote, srebrne i okolicznościowe monety oraz gotówkę. Część przedmiotów wróciła już do prawowitych właścicieli.
Zgromadzone już w listopadzie 2019 roku dowody pozwoliły prokuratorowi złożyć do sądu wniosek o zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego – tymczasowego aresztowania. Na początku listopada minionego roku sąd, zapoznawszy się ze zgromadzonym już wówczas materiałem dowodowym, nie wahał się i zastosował izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, który trwa nadal.
W czasie kolejnych miesięcy żmudna praca policyjnych śledczych pozwoliła sukcesywnie uzupełniać i przedstawiać aresztowanym coraz to nowsze zarzuty. Wychodziły na jaw przestępstwa, których częstochowianki dopuściły się wcześniej. Podczas postępowania policjanci zgromadzili mocny materiał dowodowy, pozwalający na przedstawienie podejrzanym 47 zarzutów. W tym czasie prokurator dążył do zajęcia hipoteki nieruchomości (działek budowlanych), których właścicielką była starsza z kobiet. Prokuratura Rejonowa Gliwice Zachód natychmiast zdecydowała o tymczasowym zajęciu mienia. Kobiety mogą spędzić wiele lat za kratami.