Jak wygląda wizyta duszpasterska w Archidiecezji Częstochowskiej?

Mam wrażenie, że wbrew słowom arcybiskup Wacława Depo, wizyta duszpasterska w Częstochowie odbywa się jak zwykle – mówi jeden z Czytelników Życia Częstochowy i Powiatu. Metropolita częstochowski już w połowie grudnia twierdził, że tradycyjna kolęda jest niewskazana, tymczasem w wielu parafiach jak zwykle dzień przed wizytą chodzą ministranci i pytają wiernych, czy przyjmą księdza.

W grudniu arcybiskup Wacław Depo poinformował o zasadach wizyty duszpasterskiej obowiązujących w Archidiecezji Częstochowskiej.

– Wizyta duszpasterska w tradycyjnej formie „od drzwi do drzwi” nie jest wskazana. Możliwa jest jednak wizyta duszpasterska u tych, którzy wcześniej sami wyraźnie o to poproszą. Realizację wizyty duszpasterskiej można również przełożyć na inny stosowny czas w ciągu roku, gdy warunki epidemiczne będą na to pozwalać. W przypadku, gdy wizyta duszpasterska zostanie odłożona na późniejszy stosowny czas, nie wykluczone jest, by księża proboszczowie zapraszali wiernych z poszczególnych ulic czy rejonów parafii na wspólną modlitwę za rodziny do kościołów parafialnych. Wszystkie jednak działania muszą uwzględniać zasadę dobrowolności, bieżące restrykcje sanitarne, sytuację i specyfikę parafii oraz budynku kościoła, a także oczekiwania wiernych – informuje Metropolita Częstochowski.

Jak wygląda to w praktyce? Wielu księży stosuje się do tych zasad, niektórzy próbują zorganizować kolędę jak przed pandemią, chociaż z większą ostrożnością.

– Mam wrażenie, że w naszej parafii wszystko odbywa się tak, jak przed pandemią. Rok temu dostaliśmy specjalne listy od parafii, a w tym ministranci dzień wcześniej chodzą i pytają, czy przyjmiemy księży. Tak było zawsze, tylko, że kiedyś pukali do drzwi, a teraz ostrożniej dzwonią z zapytaniem domofonem. Przecież arcybiskup wyraźnie mówił, że kolęda ma być jedynie na wyraźne zaproszenie – mówi jeden z naszych Czytelników, mieszkający na jednym z częstochowskich osiedli.