Nie mógł się zdecydować opowiadając, jak doszło do zdarzenia

13.09.2021

Nie mógł się zdecydować opowiadając, jak doszło do zdarzenia

Wkrótce przed sądem stanie 74-letni Stanisław Ż., który jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Mężczyzna wbił nóż w brzuch znajomego. Podczas przesłuchania najpierw twierdził, że pokrzywdzony nadział się na szklankę z wodą, później mówił, że sam dźgnął się nożem. Podczas kolejnego przesłuchania powiedział, że ktoś go pociągnął za rękę w chwili, gdy doszło do ugodzenia pokrzywdzonego nożem…

10 kwietnia do mieszkania 74-letniego Stanisława Ż., znajdującego się w częstochowskiej dzielnicy Gnaszyn, przyszedł jego znajomy Artur P. w towarzystwie swojej partnerki. Goście przynieśli ze sobą znaczną ilość alkoholu, który następnie był spożywany przez wszystkich obecnych. W trakcie spotkania, które odbywało się w kuchni, Stanisław Ż. kroił warzywa nożem o 30-centymetrowej długości ostrza.

– W pewnym momencie oskarżony wypowiedział słowa „żeby Artur nie podskakiwał” i podszedł do Artura P., a następnie bez ostrzeżenia zadał mu nożem jeden cios w brzuch. W wyniku uderzenia nożem pokrzywdzony odniósł ciężkie i zagrażające życiu obrażenia w postaci rany kłutej wątroby z krwotokiem do jamy brzusznej – relacjonuje prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Mężczyzna przeżył tylko dzięki szybkiej interwencji pogotowania ratunkowego, które przewiozło go szpitala.

Przeprowadzone wobec Stanisława Ż. badanie wykazało około 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Przesłuchany przez prokuratora pod zarzutem usiłowania zabójstwa Stanisław Ż. nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że pokrzywdzony nadział się na szklankę z wodą, którą popijał alkohol. Następnie zmienił wyjaśnienia i stwierdził, że Artur P. ze złości sam dźgnął się nożem. Podczas kolejnego przesłuchania powiedział, że ktoś go pociągnął za rękę w chwili, gdy doszło do ugodzenia pokrzywdzonego nożem. – Wyjaśnienia podejrzanego zostały uznane przez prokuratora za zupełnie niewiarygodne, gdyż są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, a w szczególności z zeznaniami świadków – wyjaśnia prokurator Ozimek.

Na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie. Na podstawie opinii biegłych lekarzy psychiatrów stwierdzono, że sprawca w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów nie miał zniesionej zdolności rozumienia znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem, czyli był w pełni poczytalny.

Stanisław Ż. nie był w przeszłości karany. Przestępstwo zabójstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 8 do 15 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności. Taką samą karą jest zagrożone usiłowanie zabójstwa.

  • kg
Najnowsze artykuły