Nowe kary za spanie w kabinach

12.11.2018

Nowe kary za spanie w kabinach

Polscy przewoźnicy na cenzurowanym. Zagraniczni urzędnicy mogą ich ukarać nie tylko za przyłapanie na gorącym uczynku podczas spaniu w kabinie tira. Teraz mogą wystawiać mandaty sięgające nawet 28 dni wstecz! A o karę nie jest trudno – wystarczy tylko, że kierowca nie będzie miał dokumentów potwierdzających korzystanie z hotelu.

Przypomnijmy, od grudnia 2017 roku na mocy wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w krajach unijnych obowiązuje bezwzględny zakaz spędzania w pojeździe odpoczynków regularnych, tygodniowych. Jednak to właśnie teraz polscy przewoźnicy powinni zwrócić szczególną uwagę na nową praktykę zagranicznych urzędników. Dlaczego? Bo już nie tylko Francja, ale też Holandia, Belgia, Anglia, Niemcy i Włochy w pełni respektują regulacje dotyczące spędzenia 45-godzinnego odpoczynku przez kierowców. Przerwa w pracy powinna odbywać się w miejscu gdzie zapewnione są warunki socjalne na równi z hotelowymi. Do tej pory praktyki były różne, a przewoźnicy poszukiwali rozwiązań kłopotliwego nakazu. Jednym z nich było opuszczanie Francji i odbycie 45 godzinnej przerw poza jej granicami. Najczęściej wybieranymi miejscami były niemieckie i włoskie parkingi, ale także Holandia, Belgia, czy Anglia, a więc kraje, które nie wprowadziły wówczas do swoich lokalnych przepisów sankcji za złamanie tej zasady. Teraz do krajów Unii Europejskiej egzekwującej przepisy nakładające kary za spanie w kabinie podczas regularnego odpoczynku tygodniowego, dołączyły kolejne państwa. Poza tym do tej pory kara obowiązywała tylko w momencie złapania na gorącym uczynku – jeśli podczas kontroli kierujący pojazdem rzeczywiście odbierał godziny wypoczynku w kabinie. Inspektorzy mogą też zażądać od kierowców okazania dokumentów potwierdzających korzystanie z hotelu nawet 28 dni wstecz. Kary są dotkliwe – najwyższe mogą sięgać nawet 30 tysięcy euro.

  • Katarzyna Gwara
Najnowsze artykuły