Pamięci bohatera

15.11.2018

Pamięci bohatera

W Przymiłowicach odbyła się uroczystość złożenia kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym tragiczną śmierć policjanta, starszego posterunkowego Komisariatu Policji Państwowej w Olsztynie – Władysława Krzyżanowskiego.

3 października 1935 roku o godzinie 21.00 Władysław Krzyżanowski wracał rowerem na posterunek w Olsztynie, gdzie pełnił służbę. Na drodze, w pobliżu pierwszych zabudowań Przymiłowic, natknął się na złoczyńcę, który wystrzałem z rewolweru położył go trupem. Od pierwszych chwil istniało przypuszczenie, że Krzyżanowski usiłował zatrzymać przestępcę i puścił się za nim w pogoń. Zwłoki bowiem leżały o kilkanaście metrów od drogi, a na drodze znajdował się rower zmarłego.

Już 4 października 1935 roku wyjechał do Przymiłowic komendant powiatowy Policji Państwowej komisarz Ciesielski. 5 października na miejsce zbrodni udał się starosta Bazyli Rogowski, przybył też sędzia śledczy. Należy dodać, że 37-letni Krzyżanowski pełnił wcześniej służbę w I Komisariacie w Częstochowie. Miał opinię służbisty. Osierocił żonę i czworo dzieci.

Zabójstwo zmobilizowało cały aparat policyjny. Przeprowadzono liczne obławy w lasach, w pobliżu Przymiłowic i w Olsztynie obstawiono drogi, przetrząśnięto wszystkie możliwe kryjówki. Zabójca był nieuchwytny, ale policja wpadła na trop, wiodący do Częstochowy. Po czterech dniach, w poniedziałek, 7 października 1935 r. przed godziną  pierwszą po południu, nazajutrz po pogrzebie, z inicjatywy Urzędu Śledczego zarządzona została wielka obława za przejazdem kolejowym pomiędzy Stradomiem a Zaciszem od ul. Kościelnej.

Wzięło w niej udział około 40 umundurowanych policjantów i wywiadowcy z psem. W wyniku akcji zatrzymano po pościgu i strzelaninie dwóch podejrzanych. Byli to: Kazimierz Stanik – liczący wówczas 30 lat, zamieszkały w Częstochowie na Zaciszu, wielokrotnie karany, poszukiwany wtedy również za ucieczkę z więzienia we Wrześni oraz Józef Popęda – 35-letni mieszkaniec Częstochowy, który sześć tygodni przed zabójstwem Krzyżanowskiego dokonał także napadu rabunkowego na księdza w Janowie. Obaj zostali zapewne napotkani wieczorem pod Przymiłowicami przez posterunkowego, który usiłował ich zatrzymać. Do Władysława Krzyżanowskiego strzelał zapewne Stanik. „Goniec Częstochowski” chwalił policję, pisząc: „wytropienie i ujęcie dwóch groźnych bandytów w tak krótkim czasie po zabójstwie Krzyżanowskiego stanowi ogromny sukces policji częstochowskiej”.

Prokuratura umorzyła jednak śledztwo wobec Stanika, ponieważ nie było świadków zabójstwa. Sąd Okręgowy w Częstochowie skazał go 25 czerwca 1936 r. na 15 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa ścigających go policjantów.

W miejscu tragicznych wydarzeń w Przymiłowicach policjanci postawili pomnik z wymurowaną tablicą. Z wnioskiem o jego odrestaurowanie wystąpił na zebraniu sprawozdawczym Ochotniczej Straży Pożarnej w Przymiłowicach Jan Jeleń, Gminny Komendant OSP. Przy wsparciu Marzeny Płatek, która z ramienia Urzędu Gminy w Olsztynie zajmuje się miejscami pamięci na terenie gminy, wystąpiono o współpracę do IPN-u. Jednocześnie wyłoniono wykonawcę remontu cokołu pomnika i ich otoczenia. Krzyż w czynie społecznym odnowili strażacy z OSP Przymiłowice. Obecnie pomnik jest wpisany jako miejsce pamięci w Instytucie Pamięci Narodowej, a dzięki środkom z Gminy Olsztyn i decyzji Wójta Gminy Olsztyn Tomasza Kucharskiego, pomnik został wyremontowany.
W trakcie uroczystości głos zabrał przedstawiciel rodziny Władysława Krzyżanowskiego, Jarosław Loszakiewicz, Marek Romański, który przybliżył zebranym tragiczne wydarzenia z 3 października 1935 roku.
Komendant Miejski Policji w Częstochowie mł. insp. Dariusz Atłasik w swoim przemówieniu zapewnił, że dołoży wszelkich stań, aby pamięć o posterunkowym Krzyżanowskim była wciąż żywa. Pomnik poświęcił ks. Prałat Ryszard Grzesik, oddano hołd tragicznie zmarłemu, złożono kwiaty i zapalono znicze.
– Wierzymy głęboko, że to odrestaurowane miejsce – pomnik, będzie przypominać wszystkim to tragiczne wydarzenie, a bohaterska postawa starszego posterunkowego niech będzie lekcją oddania i poświęcenia bliźniemu – mówił ks. Prałat.
W przyszłym roku w ramach Funduszu Sołeckiego, przy powstającej właśnie ścieżce rowerowej i chodniku, zostanie ustawiona tablica informująca o historii tego miejsca i tragicznej śmierci Władysława Krzyżanowskiego.

W spotkaniu uczestniczyła najmłodsza córka Władysława Krzyżanowskiego, Janina Loszakiewicz, wnukowie: Jarosław Loszakiewicz, Jan Pomorski, Katarzyna Łazerewicz, Anna Krzyżanowska oraz Paweł Krzyżanowski wraz z rodzinami.
Byli obecni również przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, Komendant Miejski Policji w Częstochowie mł. insp. Dariusz Atłasik wspólnie z komendantem komisariatu w Olsztynie asp. szt. Grzegorzem Szatanem, rzeczniczką częstochowskiej Policji podkom. Martą Ladowską i kierowniczką ogniwa patrolowego w Olsztynie mł. asp. Renatą Ciechanowicz.
Była również obecna wiceprzewodnicząca Rady Gminy w Olsztynie Katarzyna Kulińska – Pluta, radni Grażyna Elmanowska, Grzegorz Kotwa oraz Marek Romański – historyk, autor książek o dziejach i historii Gminy Olsztyn oraz publikacji pt.: Tragedia policjanta w Przymiłowicach – Władysław Krzyżanowski, proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Olsztynie ks. prałat Ryszard Grzesik oraz Jan Jeleń – Komendant Gminny OSP, który był jednocześnie prowadzącym i głównym inicjatorem spotkania.Udział wzięli również potomkowie państwa Szczepanik, którzy w 1935 roku byli właścicielami posesji przy której doszło do tej tragedii, panie Renata Polewiak i Barbara Małolepsza wraz z rodzinami.

  • Katarzyna Gwara
  • zdj. UG Olsztyn
Najnowsze artykuły