Premier: sytuacja na Śląsku jest opanowana

17.05.2020

Premier: sytuacja na Śląsku jest opanowana

– Sytuacja na Śląsku jest opanowana, jest pod kontrolą – przekonywał w sobotę w Katowicach premier Mateusz Morawiecki, który uczestniczył w posiedzeniu regionalnego sztabu kryzysowego w związku z epidemią koronawirusa.

– Kopalnie, które w związku z epidemią wstrzymały wydobycie węgla, powinny już na początku tygodnia przynajmniej częściowo wznowić produkcję, a te, które ograniczyły działalność, zwiększyć wydobycie – zapowiedział szef rządu. Jak podkreślił, nie ma mowy o izolacji Śląska w związku z koronawirusem.

W woj. śląskim odnotowano najwięcej zakażeń SARS –CoV-2 spośród wszystkich regionów – już ponad 5 tys. Blisko 2 tys. z nich to górnicy. Z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa należące do Polskiej Grupy Górniczej kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic trzeci tydzień nie wydobywają węgla, a kopalnia Sośnica – od ponad tygodnia. Węgla od poniedziałku nie wydobywa też należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalnia Pniówek. Tydzień temu produkcję wstrzymała także kopalnia Bobrek należąca do spółki Węglokoks Kraj.

Jak zauważył, “transmisja pozioma” zakażeń, poza sektorem górniczym, jest w woj. śląskim niewielka, podobnie jak w innych częściach kraju. Przypomniał, że w związku z większą liczbą zakażeń w części kopalń zapadła „bezprecedensowa” decyzja o przesiewowych badaniach w przemyśle wydobywczym.

Premier zaznaczył, że w każdym miejscu, w którym wykryte zostanie ognisko koronawirusa, należy izolować osoby zakażone. Powtórzył, że nie ma mowy o izolacji Śląska, czy województwa śląskiego. – Nie ma na to mojej zgody, nie ma na to zgody rządu. Mamy przede wszystkim zasadę solidarnościową – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – dodał. Jak przekonywał, Śląskowi należy się obecnie większa pomoc. Według premiera plan walki z epidemią w tym regionie się sprawdza.

Szef rządu poinformował, że już na początku przyszłego tygodnia, od poniedziałku, wtorku, górnicy będą mogli wracać do pracy w kopalniach. – To jest bardzo ważne, ponieważ względy produkcyjne, względy bezpieczeństwa zmuszają do tego, żeby utrzymywać kopalnie w ruchu przynajmniej na minimalnym poziomie – mówił.

Jak podkreślił, górnicy chcą pracować i od początku przyszłego tygodnia będzie można zwiększyć produkcję w tych kopalniach, gdzie nie została ona zupełnie zatrzymana. Natomiast w kopalniach, gdzie produkcja praktycznie “zamarła”, będzie można wrócić do pracy, przynajmniej na jedną zmianę na początek.

Jak mówił wojewoda śląski Jarosław Wieczorek wynik pozytywny ma ponad 1600 spośród tych górników, którzy zostali objęci prowadzonymi o ostatnich dniach badaniami przesiewowymi – na ponad 12 tys. wyników, które dotychczas spłynęły. Wojewoda przypomniał, że od piątku rozpoczął się kolejny etap badań przesiewowych wśród górników z pięciu kopalń, w których odnotowano najwięcej przypadków zakażenia. W piątek pobrano próbki od ponad 3 tys. pracowników kopalń, na sobotę i niedzielę zaplanowano po 5 tys. kolejnych badań.

Badani są pracownicy, u których w pierwszym etapie nie potwierdzono obecności koronawirusa. Chodzi o uzyskanie pewności, że górnicy ci są zdrowi i mogą wrócić do pracy. Górnicy z dodatnimi wynikami są objęci izolacją domową, ewentualnie trafiają do izolatoriów.

– Oprócz tego badaniami przesiewowymi są objęci także górnicy z niektórych innych zakładów wydobywczych. Chodzi m.in. o kopalnie Bielszowice, Zofiówka i Marcel. Jak wyjaśnił wojewoda, chodzi o to, by upewnić się, czy nie pojawiają się tam ogniska zakażeń i jak najszybciej zareagować. Jeżeli liczby będą niepokojące wówczas zapadnie decyzja o przebadaniu wszystkich pracowników – wskazał.

Wieczorek zaznaczył, że badani są także członkowie rodzin górników. W woj. śląskim jeździ ponad 60 tzw. wymazobusów, których załogi pobierają próbki od osób w kwarantannie domowej. Wieczorek wyraził przekonanie, że już wkrótce liczba ozdrowieńców w województwie będzie każdego dnia wyższa niż liczba nowych zakażeń.

  • kg (na podstawie informacji PAP)
Najnowsze artykuły