Raków w sobotę gra o przedłużenie szans na mistrzostwo Polski

W sobotę o godz. 17.30 Raków Częstochowa zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Nasza drużyna będzie grać o przedłużenie szans na mistrzostwo Polski. Szkoda tylko, że gospodarze podjęli absurdalną decyzję o zamknięciu sektora gości na ten mecz.

Sytuacja w tabeli PKO Ekstraklasy na dwie kolejki przed końcem sezonu jest jasna. Lech wyprzedza o 2 punkty Raków, ale ma gorszy bilans spotkań z częstochowianami. To oznacza, że Raków musi wygrać dwa ostatnie mecze i liczyć na jedno potknięcie Lecha.

Co prawda fachowcy już wieszają złote medale na szyjach poznaniaków, to trzeba pamiętać, że w sporcie wszystko jest możliwe, a na Lechu spoczywa teraz ogromna presja. W sobotę Lech najpierw zagra w derby z Wartą Poznań i jeśli straci punkty, to Raków wygrywając w Lubinie obejmie prowadzenie w tabeli. Częstochowianie zamierzają walczyć do samego końca.

– Przed nami ostatni wyjazd i przedostatnia kolejka. Zbliżamy się do finiszu udanego dla nas sezonu naznaczonego sukcesami oraz debiutem w europejskich pucharach. Na podsumowania jednak nie czas, bo rozstrzygnięcia jeszcze nie zapadły. Będziemy chcieli z tego sezonu wycisnąć jak najwięcej. Przed nami mecz w Lubinie i tylko na tym się koncentrujemy. Mocno pracujemy, żeby jak najlepiej się do niego przygotować i z tego ostatniego wyjazdu przywieźć zwycięstwo – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener Marek Papszun.

Niestety Raków w meczu z Zagłębiem będzie sobie musiał radzić bez kontuzjowanych, Andrzeja Niewulisa, Marcina Cebuli i Milana Rundicia. Będzie to trudne zadanie, bo rywale walczą o utrzymanie i na pewno tanio skóry nie sprzedadzą.