Samotny tata walczy o zdrowie swojego synka

26.12.2021

Samotny tata walczy o zdrowie swojego synka

Ponad 280 tysięcy złotych na leczenie potrzebują najbliżsi siedmioletniego Kacperka, który cierpi na autoimmunologiczne zapalenie mózgu. Według lekarzy i specjalistów to ostatni moment, aby mu pomóc.

Po Kacperku nie widać, że jest chory. To śliczny siedmioletni chłopiec z dużymi brązowymi oczami. Niestety, jego zachowanie odbiega od szeroko pojętych norm. W sytuacji stresowej z całej siły uderza łokciem w biodro, gryzie do krwi rączki, krzyczy, płacze, uderza głową o ścianę lub podłogę, rzuca się na ziemię…

Czasem zachowuje się też agresywnie wobec innych osób. Jest bardzo nadpobudliwy, niecierpliwy, nie potrafi czekać. Reaguje lękiem i buntem na nowe miejsca, osoby, stawiane przed nim zadania. – Trudno znieść widok zmasakrowanych rączek, poobijanej główki czy sinego zdeformowanego bioderka u kochanego dziecka. Ten koszmar jest naszą codziennością, tak właśnie dzieje się z moim synkiem każdego dnia – mówi pan Rafał, tata chłopca.

Do 18. miesiąca Kacperek rozwijał się prawidłowo. Nieco wcześniej zachorował na zapalenie żołądkowo-jelitowe połączone z ostrym zapaleniem oskrzeli. – Wkrótce po tej infekcji zaczął się izolować, przestał reagować na swoje imię, wykonywać polecenia, wymawiać słowa. Zaczęły się uporczywe biegunki, niewiele spał, cały czas był pobudzony. Na przemian chodził, biegał, skakał, był rozdrażniony i płaczliwy. Przestał interesować się ludźmi, zabawkami, książeczkami. Był wśród nas, ale nie z nami… – opowiada.

Gdy miał dwa i pół roku, zdiagnozowano u niego autyzm wczesnodziecięcy. Chłopiec nie mówi. Ma ogromne problemy z koncentracją. Jest niesamodzielny, w każdej czynności potrzebuje pomocy. Wymaga całodobowej opieki. – Z pomocą wspaniałego dietetyka – specjalisty od zaburzeń rozwoju oraz kolejnych badań, wykonywanych głównie prywatnie, udało się dojść do tego, że Kacperek cierpi na autoimmunologiczne zapalenie mózgu – mówi tata siedmiolatka.

Leczenie ma polegać na dożylnym podaniu immunoglobulin. Jeden zabieg to 3-dniowy pobyt w szpitalu. Immunoglobuliny wytwarza się z ludzkiej krwi, otrzymywanej od dawców, których w związku z panującą pandemią brakuje w szpitalach publicznych. Chłopiec nie może jednak czekać. Według lekarzy i specjalistów to ostatni moment, aby mu pomóc. Natychmiastowego leczenia może podjąć się prywatna placówka z Gdańska. Lek zostanie sprowadzony z zagranicy, jednak koszt jednego zabiegu wynosi około 40 tys. zł.

Aby leczenie zapalenia mózgu przyniosło pożądane rezultaty, wymagane jest podanie minimum 3 wlewów w odstępach 6 tygodni. Dokładna ilość potrzebnych wlewów jest sprawą indywidualną, zależną od stanu pacjenta i stopnia poprawy. W naszym przypadku jest to prawdopodobnie 7 zabiegów, co daje niebagatelną kwotę ponad 280 tysięcy złotych… – Każdy wlew to dla nas i Kacperka szansa na poprawę. Na to, że mój synek stanie się odrobinę samodzielny, że będzie mógł się z nami porozumieć, że przestanie robić sobie krzywdę – dodaje tata Kacperka, który wychowuje go z pomocą swoich rodziców. Zbiórka funduszy na leczenie chłopca prowadzona jest na stronie https://www.siepomaga.pl/kacper-zienkiewicz Pomóc może każdy z nas…

  • kg
Najnowsze artykuły