Śmierdzący problem

02.11.2018

Śmierdzący problem

– W dzielnicy Raków okropnie śmierdzi. Czuć benzynę i gaz. Nie da się normalnie funkcjonować. Przebywanie na dworze jest niemożliwe. Okna też nie można otworzyć – alarmowali nasi czytelnicy. Wszystkiemu winien był zakład znajdujący się przy ulicy Mochnackiego. Wreszcie zapadł wyrok w tej sprawie.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie złożył zastępca prezydenta miasta. – W zawiadomieniu stwierdzono, że firma prowadząca myjnię cystern kolejowych w Częstochowie przy ul. Mochnackiego, działa bez wymaganych zezwoleń na emisję gazów i pyłów oraz wytwarzanie odpadów. Jednocześnie zastępca prezydenta poinformował, że opisana działalność jest uciążliwa dla okolicznych mieszkańców – mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

W toku śledztwa ustalono, że od początku 2016 roku do Urzędu Miasta Częstochowy wpływały liczne skargi dotyczące zanieczyszczenia powietrza w rejonie ulic Mochnackiego, Rejtana i Sieroszewskiego, które skutkowało dolegliwościami zdrowotnymi w postaci bólu głowy, wymiotów i omdleń. – Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta ustalił, że zgłaszane skargi mają związek z działalnością myjni cystern kolejowych z substancji ropopochodnych, która funkcjonowała w Częstochowie przy ul. Mochnackiego – wyjaśnia prokurator Ozimek.

W lutym 2016 roku Śląski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził kontrolę w firmie, w wyniku której ustalono, że nie posiada ona wymaganych pozwoleń w zakresie wyprowadzania do powietrza gazów i pyłów oraz wytwarzania odpadów niebezpiecznych. Efektem kontroli było wydanie w kwietniu 2016 roku decyzji o wstrzymaniu użytkowania instalacji. Ponadto stwierdzono przekroczenie dopuszczalnej normy stężenia benzenu i węglowodorów aromatycznych. – Na skutek rozwiązania przez właściciela terenu umowy dzierżawy, firma zakończyła działalność w dniu 31 maja 2016 roku. W trakcie śledztwa powołano biegłego z zakresu ochrony środowiska. Na podstawie wydanej opinii ustalono, że działalność myjni powodowała istotne obniżenie jakości powietrza, a także zagrażała życiu i zdrowiu ludzi – tłumaczy prokurator Ozimek.

Pod koniec października Sąd Rejonowy w Częstochowie wydał wyrok w sprawie przeciwko prezesowi zarządu i prokurentowi spółki. Zostali oni skazani na kary po 100 stawek grzywny, przy przyjęciu, że wysokość jednej stawki wynosi 100 zł (10.000 zł). Wymierzone przez sąd kary są zgodne z wnioskami, jakie w tej sprawie prokurator złożył w mowie końcowej.

  • Katarzyna Gwara
Najnowsze artykuły