Sytuacja Skry po 17. kolejce

16.11.2019

Sytuacja Skry po 17. kolejce

Za Skrą Częstochowa już 17. kolejek w rozgrywkach II ligi. Klub przyznaje, że nie może być zadowolony, jednak przed częstochowskimi piłkarzami jeszcze trzy spotkania w tym roku kalendarzowym.
-Przed sezonem niemal wszyscy powtarzali, że drugi rok w II lidze może być trudniejszy niż pierwszy. Na razie – niestety – te słowa się potwierdzają. Na półmetku rozgrywek Skra jest w strefie spadkowej, zdobyliśmy tylko piętnaście punktów. Znacznie mniej niż mogliśmy i powinniśmy. W I rundzie nasz zespół zaprzepaścił kilka okazji na powiększenie swojego dorobku punktowego, wystarczy przypomnieć tylko bramkę straconą w Toruniu w doliczonym czasie gry, czy bezbramkowy remis  mimo ostrzeliwania bramki Stali Stalowa Wola przez 90 minut. Choćby te cztery punkty zgubione w tych dwóch spotkaniach sprawiłby, że dzisiaj bylibyśmy w innych nastrojach – informuje klub i dodaje -Warto zwrócić uwagę, że w tym sezonie Skra wygrywała z rywalami z czołówki (Widzew, Znicz Pruszków, Górnik Łęczna), a traciła punkty w meczach gdzie wydawała się faworytem. Niektórzy określili już nasz zespół mianem Janosika – bo odbiera bogatym i rozdaje biednym.

Straty nie są wielkie, jak zauważa sam klub – zwłaszcza, że do końca sezonu, jeszcze siedemnaście meczów rewanżowych. Trzy spotkania mają zostać rozegrane jeszcze w tym roku kalendarzowym. Najbliższy – z Garbarnią – został zaplanowany na 23 listopada. Będzie to dla Skrzaków spotkanie wyjazdowe w Krakowie. Następnie w środę 27 listopada Skra rozegra mecz z Legionovią, a na koniec zmierzy się z rezerwami Lecha Poznań. To zespoły, z którymi częstochowska drużyna przegrała w pierwszych spotkaniach. -Do zdobycia jest jeszcze dziewięć punktów, ale żeby po nie sięgnąć potrzeba skuteczności. Nasz zespół zdobył do tej pory 12 bramek. Mało. Sytuacji do strzelania kolejnych było jednak dużo więcej. Niestety, nie potrafimy z zimną krwią wykorzystywać nadarzających się okazji. To różni Skrę z tego sezonu od tej z poprzednich rozgrywek. Przecież wówczas nasza drużyna także nie dominowała rywali i nie imponowała czasem posiadania piłki. Była jednak skuteczniejsza w ofensywie, a w obronie rzadziej zdarzały się błędy. Brakuje nam także stabilności, dobre mecze przeplatamy słabszymi – komentuje swoją sytuację Skra. Trudno jednak w tej chwili oceniać i wróżyć. Klub w przerwie zimowej ma przeanalizować plusy i minusy, a także dobrze przygotować się do rundy wiosennej.

 

fot. Skra Częstochowa

  • Paula Nogaj
Najnowsze artykuły