Ukradł whisky. Gdyby nie inne wybryki zakończyłoby się tylko mandatem…

Pięć lat w więzieniu grozi 24-latkowi zatrzymanemu przez myszkowskich policjantów. Mężczyzna wpadł na kradzieży butelki whisky. Pewnie zakończyłoby się tylko mandatem, gdyby nie fakt, że mundurowi pod jego odzieżą znaleźli drogie perfumy… One tez pochodziły z kradzieży.

Policjanci interweniowali w jednym z myszkowskich marketów. Tam według zgłoszenia miało dojść do kradzieży butelki alkoholu. Na miejscu stróże prawa zastali ujętego przez ochronę 25-latka. Pewnie interwencja zakończyłaby się tylko wysokim mandatem karnym, gdyby nie fakt, że po przeszukaniu mężczyzny, policjanci odnaleźli ukryte z tyłu za paskiem dwa oryginalnie zapakowane flakony perfum. Ich wartość to prawie 600 złotych. 25-latek ukradł je chwilę wcześniej z jednej z myszkowskich drogerii. Złodziej został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzut kradzieży.

25-latek przyznał się do winy. Skradziony towar ponownie wrócił na sklepowe półki, a amatorowi whisky i drogich perfum grozi do 5 lat więzienia.