Wezwali policję, bo… wymachiwał szpadlem

06.10.2020

Wezwali policję, bo… wymachiwał szpadlem

Myszkowscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy podczas interwencji znieważyli ich wulgaryzmami. Dodatkowo jeden z nich utrudniał funkcjonariuszom wykonywanie czynności służbowych. Obaj podejrzani usłyszeli już zarzuty i przyznali się do winy. O ich dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.

Policjanci z Ogniwa Patrolowo– Interwencyjnego myszkowskiej komendy w sobotnie popołudnie interweniowali wobec trzech mężczyzn w wieku od 26 do 37 lat. – Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyźni zachowują się bardzo agresywnie i w dodatku jeden z nich wymachuje szpadlem. Kiedy mundurowi podeszli do nich, 37-latek z Mińska Mazowieckiego i jego koledzy stali się agresywni – mówi asp. sztab. Barbara Poznańska, oficer prasowy myszkowskich policjantów. – Wyzywali stróżów prawa używając przy tym wulgaryzmów i nie chcieli podporządkować się ich poleceniom. Najstarszy z nich wymachiwał szpadlem, a kiedy policjanci podeszli bliżej, żeby odebrać mu narzędzie, ten odrzucił je i próbował uciekać – dodaje asp. sztab. Barbara Poznańska. 37-latek został od razu obezwładniony, zatrzymany i umieszczony w policyjnym radiowozie. Podczas zatrzymania agresora jego 26-letni kolega utrudniał policjantom czynności związane z zatrzymaniem kolegi. W efekcie on również został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy.

Badanie wykazało, że panowie mieli w organizmie po przeszło 2 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty znieważenia funkcjonariuszy publicznych. Starszy odpowie jako recydywista, a młodszy dodatkowo usłyszał zarzut zmuszania interweniujących policjantów do zaniechania prawnej czynności służbowej. Obaj przyznali się do winy. Szczegóły i okoliczności sprawy wyjaśniają śledczy. O dalszym losie podejrzanych zadecyduje prokurator i sąd.

  • kg
Najnowsze artykuły