Zamiast usuwać awarię, okradali mieszkanie

13.12.2017

Zamiast usuwać awarię, okradali mieszkanie

Do drzwi 85-latki z Lublińca zapukała kobieta z pytaniem o miejsce zamieszkania mężczyzny o nazwisku Tomaszewski. W tym samym momencie, pod drzwiami pojawił się mężczyzna, który podając się za pracownika spółdzielni wszedł do mieszkania pod pretekstem sprawdzenia, czy nie doszło do awarii. Chwilę później okazało się, że powód wizyty tych osób był zupełnie inny…

Do drzwi mieszkania 85-letniej mieszkanki Lublińca zapukała młoda kobieta. Kiedy starsza pani otworzyła drzwi, nieznajoma zapytała, czy w mieszkaniu przebywa mężczyzna o nazwisku Tomaszewski. W tym czasie pod drzwiami pojawił się mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik spółdzielni i wszedł do mieszkania informując, iż musi sprawdzić czy nie doszło do awarii. Rzekomy pracownik poprosił kobietę, aby przez kilka minut spuszczała wodę w łazience, a on a tym czasie sprawdzi i usunie ewentualną usterkę. Zaabsorbowana informacją o awarii 85-latka nie zwróciła uwagi na dziewczynę, z którą rozmawiała wcześniej. Po kilku minutach mężczyzna opuścił mieszkanie i oświadczył, że idzie jeszcze sprawdzić piwnicę. Kilkanaście minut po odwiedzinach nieznajomych, kobieta przekonała się, że dziewczyna z którą rozmawiała nikogo nie szukała, a mężczyzna szukający usterki, w rzeczywistości nie był pracownikiem spółdzielni. Po powrocie do mieszkania 85-latka zorientowała się bowiem, że skradziono jej kilkaset złotych.

  • kg
Najnowsze artykuły