Zażył narkotyki i wsiadł za kierownicę. Pościg zakończył się dachowaniem

Częstochowscy policjanci z drogówki chcieli zatrzymać do kontroli drogowej młodego kierowcę hondy. Ten jednak zlekceważył dawane przez stróżów prawa sygnały i uciekł. Rozpoczął się pościg. Młody mężczyzna uciekając stwarzał poważne zagrożenie dla innych. W pewnym momencie skręcił w polną drogę i… dachował. Dlaczego uciekał przed funkcjonariuszami? Bo jak się okazało wsiadł za kierownicę po spożyciu narkotyków.

Do zdarzenia doszło w niedzielę (17.11.) w godzinach wieczornych. Policjanci z częstochowskiej drogówki przy ul. Warszawskiej próbowali zatrzymać do kontroli drogowej kierującego honda. Mężczyzna jednak zlekceważył dawane przez nich sygnały, przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg za uciekinierem. Kierowca uciekając odbijał się od krawężników, łamał możliwe przepisy ruchu drogowego i stwarzał poważne zagrożenie dla innych. W pewnym momencie – w Kościelcu – skręcił w polną drogę. Tam też uszkodził pojazd i dachował. Zdesperowany mężczyzna wysiadł z samochodu i zaczął uciekać pieszo. Szybko jednak został zatrzymany i obezwładniony. Badanie alkomatem wykazało, że 21-letni kierowca hondy jest trzeźwy, jednak z uwagi na podejrzenie, że może znajdować się pod wpływem środków odurzających, poddany został badaniu na ich zawartość. Test wykazał wynik pozytywny. Została pobrana od niego także krew do badań. Podczas przeszukania policjanci znaleźli w aucie woreczek z zawartością suszu oraz zawiniątko z zawartością białego proszku. Przeprowadzone badania wykazały, że jest to marihuana i amfetamina.

Kierowca i jego pasażer zostali zatrzymani i w najbliższym czasie usłyszą zarzuty. Za posiadanie środków odurzających grozi do 10 lat za kratami. Odrębna kara grozi za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Kierowca może trafić do aresztu na 5 lat. 21-latek odpowie przed sądem też za liczne wykroczenia, których dopuścił się w czasie ucieczki. O dalszym losie młodych mężczyzn rozstrzygnie prokurator.