Zbigniew Bajkowski: Chciałbym, aby nasz szpital był jednym z najlepszych w województwie

22.05.2020

Zbigniew Bajkowski: Chciałbym, aby nasz szpital był jednym z najlepszych w województwie

Gdy przed blisko rokiem Zbigniew Bajkowski obejmował funkcję dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie, placówka – łagodnie mówiąc – była w nie najlepszej kondycji. Teraz przechodzi wręcz rewolucję – widać to już na pierwszy rzut oka. Dzięki pozyskiwanym środkom udaje się realizować liczne inwestycje. Poprawiła się też atmosfera między zarządzającymi, a personelem. Szpital stara się też odbudować dobre imię wśród pacjentów.

Redakcja: Ostatnie miesiące dla niemal wszystkich polskich szpitali nie były łatwe. Teraz można powiedzieć, że powoli wszystko wraca do normy…

Zbigniew Bajkowski: Biorąc pod uwagę sytuację, w której się znaleźliśmy, nasz szpital radzi sobie całkiem nieźle. Nie odnotowaliśmy żadnych zakażeń wewnątrzszpitalnych związanych z koronawirusem. Uważam, że to ogromny sukces. Oznacza to, że procedury, które wdrożyliśmy się sprawdzają, a jakość naszej pracy jest wysoka. Stworzyliśmy osobne wejścia na teren placówki dla personelu medycznego oraz dla pacjentów. Osoby są wpuszczane na teren placówki pojedynczo, a przy wejściu dokonywany jest pomiar temperatury ciała. Wchodzący na teren obiektu mają obowiązek dezynfekować ręce oraz posiadać własną maseczkę ochronną na twarz. Obowiązkiem pacjentów jest również wypełnienie ankiety epidemiologicznej.

Red.: W szpitalu od niedawna odbywają się też planowe operacje.

Z.B.: Staramy się wrócić do normalnego funkcjonowania. Wprowadziliśmy odrębną procedurę do kwalifikowania pacjentów na zabiegi planowane. Nasza działalność rozszerza się jednak coraz mocniej również poza oddziały zabiegowe. Przyjmujemy także pacjentów na oddziały pobytowe w trybie planowym. Częstochowa jako pierwsza w województwie śląskim podjęła się tego zadania i rozpoczęła planowe przyjęcia do szpitala.

Red.: Patrząc na to, co się aktualnie dzieje w szpitalu, możemy chyba z optymizmem patrzeć w przyszłość. Placówka ma bardzo ambitne plany inwestycyjne.

Z.B.: Przed nami bardzo intensywne lata. Inwestycje są związane zarówno z zakupem sprzętu, jak i robotami remontowo-budowlanymi. Na wyznaczone cele udało nam się pozyskać w sumie 50 mln złotych. Ten szpital takich pieniędzy nie widział chyba od początku swojego istnienia! Największa część, bo około 21-22 mln złotych, zostanie wydana na budowę i wyposażenie trzech sal operacyjnych. Nowy blok operacyjny powstanie w miejscu oddziału chirurgii onkologicznej. Ona oczywiście wróci, ale dopiero po remoncie. Kolejną część środków – około 6 mln zł – przeznaczymy na zakup sprzętu medycznego. Pieniądze na ten cel pochodzą z nadwyżki budżetowej samorządu województwa śląskiego. Dotację unijną również zamierzamy przeznaczyć na zakup sprzętu. Część z tych funduszy wydaliśmy już na przystosowanie oddziału zakaźnego na Tysiącleciu do przyjęcia pacjentów zakażonych bądź podejrzanych zakażeniem koronawirusem. Poza tym pozyskaliśmy około miliona na remont starych sal operacyjnych, również na Tysiącleciu. W tej chwili będą one wykorzystywane do wykonywania zabiegów u ludzi chorych na koronawirusa, oczywiście o ile zajdzie taka potrzeba. Później natomiast będą wykorzystywane przez oddział chirurgii onkologicznej, który będzie musiał się na jakiś czas przeprowadzić z ulicy Bialskiej na ulicę PCK. Po powrocie tego oddziału na ulicę Bialską, na Tysiąclecie przeniesiemy pracownie endoskopową oraz pracownię pulmonologiczną . Obecnie mieszczą się one w zupełnie przypadkowych pomieszczeniach. Po inwestycji z pieniędzy budżetu województwa śląskiego, zyskają one nowoczesne oblicze. Poza tym około 250 tysięcy wydaliśmy na adaptację jednej kondygnacji budynku na Kucelinie. Obecnie jest on wykorzystywany podczas procedur kwalifikowania pacjentów na zabiegi i oddziały szpitalne. Z kolei 7 mln 600 tys. przeznaczymy na zakup sprzętu do sterylizatorni, która obecnie jest w opłakanym stanie, a także na zakup sprzętu do pracowni endoskopowej, zakup łóżek, materacy oraz sprzętu informatycznego. Z tych samych pieniędzy zamierzamy również kupić nowy ambulans, który ma zastąpić najbardziej wysłużony, z którego placówka korzysta od niemal 30 lat.

Wchodzimy też w nowy projekt informatyczny, który będzie związany z tworzeniem wspólnej bazy danych dla szpitali marszałkowskich. Będzie to znacznie ułatwienie dla pacjentów. Jest on wart około 11-12 mln złotych. Gdy uda nam się sfinalizować wszystkie prace – w tym te związane z budową trzech sal operacyjnych (pod koniec drugiego kwartału 2022 roku), szpital właściwie przeskoczy dwie, trzy dekady w swoim rozwoju. Na tym jednak nie zamierzamy poprzestać.

Przygotowujemy się do sprzedaży niektórych działek na Tysiącleciu i na Bialskiej należących do szpitala. Chodzi o te miejsca, których w żaden sposób nie wykorzystujemy. Szacujemy, że są one warte około 20 mln zł. Pieniądze chcemy przeznaczyć na remont dużego bloku operacyjnego na Bialskiej. Chcemy go rozpocząć w okolicach marca/kwietnia przyszłego roku. Będzie to bardzo trudna logistycznie operacja. Poza tym chcemy wyremontować pierwsze piętro na Tysiącleciu i przenieść tamtejszy oddział wewnętrzny, który jest w opłakanym stanie. Koniecznie musimy wyremontować oddział gastroenterologii włącznie z przeniesieniem wszystkich pracowni.

Red.: Inwestycje finansowe w szpital to nie jedyne zmiany. Z naszych informacji wynika, że znacznie poprawiła się również atmosfera pracy.

Z.B.: Bardzo mnie to cieszy. W momencie, gdy zaczynałem pracę, szpital był w stanie całkowitego rozkładu. Były ogromne problemy interpersonalne. Permanentne konflikty były na porządku dziennym. W tej chwili współpraca między mną, a personelem układa się dobrze, z niektórymi oddziałami wręcz wzorowo. To niezwykle istotne – jedną kwestią są bowiem pieniądze i związane z nimi inwestycje, a drugą atmosfera w placówce. Na dodatek zaczynają nas dostrzegać młodzi lekarze. Jeszcze rok temu było to nie do pomyślenia. Chcemy odbudować opinię i renomę tego szpitala. Na przestrzeni lat zostały one mocno nadszarpnięte. Krótko mówiąc, jesteśmy świadkami absolutnej rewolucji zarówno jeśli chodzi inwestycję, wizerunek szpitala, mentalność personelu, jak i sposób funkcjonowania. Ogromnym wysiłkiem samej placówki, jak i władz wojewódzkich zamierzamy realizować proces, który ma doprowadzić do tego, że Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. NMP w Częstochowie będzie jednym z najlepszych i najnowocześniejszych miejsc do leczenia w naszym województwie.

Red.: Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia.

  • kg
Najnowsze artykuły