![Tauron wyburzył nieczynną chłodnię kominową w Elektrowni Łagisza](https://zycieczestochowy.pl/wp-content/uploads/2023/05/45229378_45229374_prop_1x1_f8b630fe_SPO_767x470_acf_cropped.jpg)
06.05.2023
Tauron wyburzył nieczynną chłodnię kominową w Elektrowni Łagisza
Piąta z sześciu przeznaczonych do likwidacji nieczynnych chłodni kominowych, w należącej do grupy Tauron Elektrowni Łagisza w Będzinie, została w piątek wyburzona. Detonację, w wyniku której zbudowany z prawie 1,8 tys. m sześc. zbrojonego betonu obiekt przestał istnieć, trwała kilka sekund.
“Rozbiórki obiektów wysokich – kominów, wież – sposobem wybuchowym to najtańsza, najszybsza i najmniej czasochłonna metoda. Zastosowanie techniki strzałowej jest rozwiązaniem najbardziej korzystnym wszędzie tam, gdzie możliwe jest tzw. kierunkowe powalenie obiektu” – wyjaśnił rzecznik grupy Tauron Łukasz Zimnoch.
Wyburzanie nieczynnych chłodni kominowych w Elektrowni Łagisza metodą strzałową rozpoczęto w 2019 r. To następstwo wyłączenia z eksploatacji wysłużonych 120-megawatowych bloków energetycznych, które z uwagi na zastosowaną technologię nie spełniały norm środowiskowych, a ich modernizacja nie była możliwa.
„Obiekty, ze względu na obecny stan techniczny oraz postępującą degradację, zostały przeznaczone do wyburzenia” – powiedział, cytowany przez Zimnocha, wiceprezes Tauronu Wytwarzanie Wojciech Przepadło.
Przygotowania do czwartkowej detonacji trwały od połowy kwietnia. W tym czasie w płaszczu chłodni wywiercono 1560 otworów, w których umieszczono ładunki o łącznej masie blisko 70 kilogramów. Wykonano też wiele prac mających na celu przeciwodłamkowe, przeciwdźwiękowe i przeciwsejsmiczne zabezpieczenie infrastruktury bloku 460 megawatów w Łagiszy.
Przedstawiciele grupy Tauron zaznaczają, że najpoważniejszym zagrożeniem podczas rozbiórki obiektów wysokich są zazwyczaj zachowanie wyznaczonego kierunku padania, a także drgania wywołane uderzeniem dużych mas o grunt. Piątkową operację przeprowadziła wyspecjalizowana firma z wieloletnim doświadczeniem oraz pozwoleniami na używanie materiałów wybuchowych.
W dniu detonacji wyznaczono 200-metrową strefę zagrożenia, mieszczącą się w całości w obrębie działek elektrowni. Podczas wykonywania prac strzałowych strefa była zabezpieczona przez posterunki, patrole i blokady. O planowanym wyburzeniu z wyprzedzeniem poinformowano służby: policję, straż pożarną, straż miejską i powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.(PAP)
Fot. PAP/Zbigniew Meissner