Policjanci przeprowadzili ewakuację lokatorów z zadymionego bloku

W nocy z sobotę na niedzielę w jednym z mieszkań bloku przy ul. Schillera w Częstochowie wybuchł pożar. Na miejsce zdarzenia wezwane zostały wszystkie służby, ale jako pierwsi dotarli tam policjanci z patrolówki – Wiktoria Parkitna i Bartosz Kowalczyk z Komisariatu V Policji. Niezwłocznie przystąpili do ewakuacji 32 osób. Jedna z nich wymagała szczególnej pomocy, ponieważ miała problem z poruszaniem się.

Zgłoszenie o tym, że w jednym z mieszkań czteropiętrowego bloku przy ul. Schillera jest wyczuwalny żrący dym oficer dyżurny częstochowskiej piątki otrzymał w nocy z 6 na 7 maja.  – Na miejsce zdarzenia natychmiast zadysponowane zostały wszystkie służby, ale jako pierwsi dotarli tam policjanci z patrolówki: posterunkowa Wiktoria Parkitna i posterunkowy Bartosz Kowalczyk. Mundurowi, widząc gęsty dym wydobywający się z budynku, bez chwili zawahania wbiegli do zadymionej klatki schodowej. Okazało się, że w mieszkaniach znajdują się osoby, które nie są w stanie ich opuścić. Policjanci udzielili im natychmiastowej pomocy i pomogli wyjść z zagrożonego miejsca. Problem z wyjściem na zewnątrz miała również mieszkająca na III piętrze starsza kobieta — jej również pomogli stróże prawa – informuje asp. szt. Barbara Poznańska, oficer prasowy KMP w Częstochowie. Przybyli na miejsce strażacy odnaleźli źródło pożaru i rozpoczęli akcję gaśniczą. Przeprowadzili również oddymianie budynku. – Na szczęście nikt z ewakuowanych lokatorów nie potrzebował pomocy medycznej. Po zakończonej akcji mieszkańcy mogli bezpiecznie wrócić do swoich lokali – dodaje rzeczniczka częstochowskiej policji.