50-latek z Częstochowy, który groził eksplozją materiałów wybuchowych usłyszał już zarzuty

05.07.2024

50-latek z Częstochowy, który groził eksplozją materiałów wybuchowych usłyszał już zarzuty

50-letni mieszkaniec Częstochowy na początku tygodnia postawił na nogi wszystkie służby. Mężczyzna groził eksplozją materiałów wybuchowych w jednym w mieszkań przy ul. Poleskiej. Konieczna była ewakuacja mieszkańców bloku.

W poniedziałek, 1 lipca policja otrzymała informację, że w jednym z mieszkań na ulicy Poleskiej w Częstochowie znajduje się mężczyzna, który może posiadać materiały wybuchowe. – Na miejscu stróże prawa zastali zamknięte drzwi do wskazanego w zgłoszeniu mieszkania. Wewnątrz przebywał mężczyzna, który nie chciał ich otworzyć. Sytuacja była dynamiczna i niebezpieczna, wobec tego, zarządzono ewakuację mieszkańców bloku – informuje asp. szt. Barbara Poznańska, oficer prasowa częstochowskiej policji. Policyjni pirotechnicy, przewodnik z psem tropiącym, kontrterroryści, funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z Katowic oraz funkcjonariusze straży pożarnej, pracowali pod nadzorem prokuratora. Mundurowi, po przeprowadzeniu wspólnej akcji, zastali w mieszkaniu 50-letniego mężczyznę. Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli plastikową butelkę z cieczą oraz papierową torebkę ze sproszkowaną substancją.

50-latek usłyszał zarzuty

W sprawie śledztwo wszczęła Prokuratora Rejonowa Częstochowa-Północ. 50-letniemu mieszkańcowi Częstochowy prokurator przedstawił zarzuty popełnienia przestępstw. – Pierwszy i najpoważniejszy zarzut dotyczy fałszywego zawiadomienia organów państwowych o nieistniejącym zagrożeniu eksplozją materiałów wybuchowych, co wywołało czynności tych organów państwowych. Takie przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 8 lat. Drugi zarzut dotyczy przygotowań do skonstruowania ładunku wybuchowego poprzez dokonanie zakupu odpowiednich substancji chemicznych – informuje prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury. Mężczyzna podczas przesłuchania nie przyznał się do popełnienia tych przestępstw. Składając wyjaśnienia nie zaprzeczył, iż wysyłał sms-y, w których znajdowały się informacje dotyczące wybuchu bomb, jednakże w jego ocenie były to żarty. Po przesłuchaniu tego mężczyzny prokurator odstąpił od kierowania do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie, gdyż jego wyjaśnienia wskazywały na uzasadnione wątpliwości, co do stanu zdrowia psychicznego. – W związku z tym prokurator polecił policji, aby przewiozła go do szpitala celem konsultacji psychiatrycznej. W wyniku tej konsultacji lekarze psychiatrzy stwierdzili, że nie może on być pozbawiony wolności, jednakże konieczne jest pozostawienie go na oddziale psychiatrycznym – wyjaśnia prokurator Ozimek. W toku dalszego śledztwa prokurator uzyska opinię zespołu biegłych lekarzy psychiatrów na okoliczność poczytalności tego mężczyzny. Potrzebne są ustalenia, czy z uwagi na stan zdrowia psychicznego 50-latek może odpowiadać karnie przed sądem.

 

  • pn
Najnowsze artykuły