Cuchnący problem w Lgocie rozwiązany

01.12.2018

Cuchnący problem w Lgocie rozwiązany

W Lgocie pod Kłobuckiem od kilku miesięcy czuć nieprzyjemny zapach i choć mieszkańcy są przekonani, że na teren po dawnej kopalni żwiru zwożone są śmierdzące odpady, prawda okazuje się zgoła odmienna. Firma z Kielc stosuje innowacyjną metodę, która ma za zadanie oczyścić glebę, jednak cały proces może być dość uciążliwy, zważywszy na zapach jaki jest wytwarzany w trakcie oczyszczania.

Mieszkańcy oburzeni

 

Firma Hydrogeotechnika  z Kielc otrzymała zgodę na rekultywację skażonego substancjami terenu po dawnej żwirowni w Lgocie we wrześniu tego roku. Decyzję wydało Starostwo Powiatowe w Kłobucku nie przeprowadzając konsultacji z mieszkańcami, którym nie podobają się efekty całego procesu i są przekonani, że teren jest zanieczyszczany. -Tak cuchnie, że nie da się wytrzymać – mówią mieszkańcy. – Nie wiemy co to jest, a trafiają tu tony odpadów dziennie. Tak nie da się żyć – przekonują. -Te odpady zagrażają naszemu zdrowiu, w pobliżu składowiska znajdują się domy, pola, ujęcie wody pitnej – wyliczał pan Marcin. – Ten teren jest dość piaszczysty, łatwo wszystko wchłania, za chwilę będziemy mieć w kranach wodę niezdatną do picia i nie wiadomo co jeszcze.

Wyjaśnienia Hydrogeotechniki

O to, jakie odpady są zwożone do Lgoty i dlaczego, skoro ten ma być rekultywowany bakteriami zapytaliśmy firmę Hydrogeotechnika. -Na teren naszego poletka bioremediacyjnego w Lgocie zwożona jest ziemia, gleba z zawartością substancji ropopochodnymi. Odpad ten zwożony jest na specjalnie w tym celu przygotowanym, wyizolowanym oraz zabezpieczonym przed ewentualnym przesiąkaniem do powierzchni gruntów poletku bioremediacyjnym – wyjaśnia Jan Jarosiński z kieleckiej firmy i dodaje -Wyłożona na całej powierzchni oraz na obwałowaniach poletka – specjalna izolacja w postaci maty bentonitowej, posiada wszelkie wymagane atesty, zezwolenia, badania gwarantujące zabezpieczanie gruntów przed ewentualnym przenikaniem substancji ropopochodnych  w głąb gruntów. Taka certyfikowana i atestowana izolacja terenu zabezpiecza go przed jakimkolwiek przenikaniem substancji do gruntu – uspokaja przedstawiciel firmy.

Dezinformacja

 

Firma, jak mówią mieszkańcy dostała zgodę na rekultywację skażonego terenu za pomocą bakterii, a nie na jego dalsze zatruwanie odpadami ze Śląska. – Nikt nas nie pytał o zgodę, nie było konsultacji, nic. Nawet w gminie nikt o tym nie wiedział, bo starostwo nie opublikowało swojej decyzji w BIP-ie  – denerwował się pan Marcin – Interweniowaliśmy w ochronie środowiska, ta pobrała próbki gruntu, ale na wyniki trzeba długo czekać. Tymczasem firma zwozi tu tony odpadów, które zatruwają nam środowisko. Na dodatek kursuje od kilku do kilkunastu ciężarówek dziennie. Nie godzimy się na taką działalność tej firmy.

Starostwo Powiatowe w Kłobucku nie ma sobie nic do zarzucenia. – Warunki wydania zezwolenia na przetwarzanie odpadów określają przepisy ustawy, które nie dają możliwości przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami w postępowaniu o wydanie takowego zezwolenia – wyjaśnia Krzysztof Nowak, członek zarządu kłobuckiego starostwa. – Firma ma zgodę na odzysk wydobytej gleby i ziemi polegający na usunięciu z niej substancji ropopochodnych za pomocą bakterii lub innych metod na które pozwala Ministerstwo Środowiska.

Hydrogeotechnika zapewnia, że zwożone odpady są i będą fizycznie odpadamy jedynie krótkookresowo, tj. przez ok. 6-8 tygodni – w zależności od pory roku, po czym w wyniku zastosowania technologii biologicznego oczyszczania gleby, ziemi, humusu z tych substancji zostają przetworzone do postaci zwykłej ziemi, gleby. Oznacza to, że w efekcie przestają być one odpadami.

Na czym polega proces oczyszczania?

-Dzięki zastosowaniu całkowicie naturalnych i biologicznie obojętnych dla środowiska bakteriom  – pierwotnie przywieziony odpad zawierający substancje ropopochodne zostaje odzyskany dla środowiska naturalnego jako oczyszczona z substancji ropopochodnych ziemia, gleba nie będąca już odpadem – tłumaczy Jan Jarosiński -Dopiero tak oczyszczona oraz odzyskana dla środowiska ziemia, gleba może opuścić poletko i zostać przeznaczona do rekultywacji terenów zdegradowanych wcześniej przez eksploatację złoża.

Gdy proces bioremediacji zakończy się po wcześniej wspomnianym okresie 6-8 tygodni, kiedy to trwa oczyszczanie przywiezionej ziemi poprzez zastosowanie bakterii, ziemia zostaje poddana obowiązkowo badaniom, aby uzyskać świadectwo z akredytowanego laboratorium, potwierdzające spełnienie norm w zakresie zawartości substancji ropopochodnych.

O składowaniu odpadów nie ma mowy

Działalność firmy Hydrogeotechnika Kielce na wydzierżawionym terenie nie polega na składowaniu odpadów w postaci zanieczyszczonej ziemi – gleby, a na jej przetwarzaniu na zwykłą i oczyszczoną. Dopiero po całym procesie jest ona przekazywana właścicielowi wyrobiska dla jego celów, związanych z obowiązkiem rekultywacji. Grunty po oczyszczeniu z substancji ropopochodnych przestają być odpadami i mogą być użyte w środowisku, jeżeli spełnią odpowiednie wymogi. Firma posiada odpowiednie zezwolenie na działalność związaną z przetwarzaniem odpadów poza instalacjami i urządzeniami. Jest ona w pełni akceptowana i dopuszczalna przez Ministerstwo Środowiska.

Co z mieszkańcami?

Zapytaliśmy firmę z Kielc o to, czy zrobiono cokolwiek, aby działalność firmy nie była uciążliwa dla mieszkańców. – Wiosną 2018 r. na etapie przygotowywania Wniosku do Starostwa o wydanie nam Decyzji [Zezwolenia], w wyniku spotkań, rozmów konsultacji, prezentacji naszej technologii przeprowadzonych w Urzędzie Miasta i Gminy Kłobuck , w Starostwie Powiatowym z udziałem Właściciela nieruchomości Lgota – przyjęliśmy m.in. bezwarunkowo sugestie pracowników Starostwa aby posadowić nasze poletko w znacznej odległości od zabudowań – odpowiedział nam Jan Jarosiński, dodając – Krótkookresowa uciążliwość polegająca na wydzielaniu się nieprzyjemnych zapachów pochodzących z substancji ropopochodnych ogranicza się zatem wokół najbliższego terenu okalającego poletko, a nie terenów zabudowań znacznie oddalonych od miejscowości Lgota.

  • Beata Marciniak
  • Paula Nogaj
  • zdj. Beata Marciniak
Najnowsze artykuły