Młodzi nie zapłacą podatku

28.07.2019

Młodzi nie zapłacą podatku

Osoby do 26. roku życia nie zapłacą podatku od swoich dochodów. Ustawa wprowadzająca zerowy PIT została już podpisana przez prezydenta. Nowe przepisy wejdą w życie 1 sierpnia. Sprawdziliśmy, co na ten temat myślą młodzi częstochowianie.

Ustawa wprowadza zmiany polegające na wprowadzeniu zwolnienia od podatku dochodowego od osób fizycznych przychodów ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej, spółdzielczego stosunku pracy oraz z przychodów z umów zlecenia otrzymanych przez podatnika do ukończenia 26 roku życia. Zwolnienie ograniczone jest limitem kwotowym – roczny limit wynosił będzie 85 528 zł. Co się jednak stanie, gdy zostanie on przekroczony? Młody pracownik będzie musiał zapłacić tak, jak pozostali pracownicy 32 proc. podatku.

Dzięki wprowadzeniu tego rodzaju ulgi, osoby, które rozpoczynają swoją karierę zawodową, otrzymają do ręki wyższe wynagrodzenie za swoją pracę – pracownik zarabiający pensję minimalną (w 2019 ta kwota wynosiła 2250 złotych brutto) zyska 133 złotych. Sprawdziliśmy, co o takim rozwiązaniu myślą sami zainteresowani – osoby poniżej 26. roku życia. – Na początku kariery zawodowej nie zarabia się dużo więc zerowy PIT będzie dużym ułatwieniem życia – twierdzi 20-letnia studentka z Częstochowy. – Mamy przez to poniekąd dodatkowe pieniądze na początek i czas na to, żeby awansować albo nauczyć się gospodarować własnymi zarobkami. Na początku drogi zawodowej jest ciężko, więc brak podatków do 26. roku życia będzie dużą ulgą, dzięki której łatwiej będzie się ustabilizować. Będzie również ulgą dla rodziców, którzy nie rzadko wspomagają finansowo swoje dzieci. Zarobi się więcej, więc żyć też będzie łatwiej – twierdzi.

Wśród młodych częstochowian padały również pytania, skąd rząd weźmie na to wszystko pieniądze. Coraz więcej dostajemy, ale czy tak naprawdę wszystko to jest „za darmo”? – Uważam, że zniesienie podatku do 26. roku życia to świetna sprawa, aczkolwiek byłoby lepiej, gdyby dotyczyło to jedynie osób uczących się – mówi młoda mieszkanka naszego miasta. – Takie osoby rzeczywiście mogą mieć problemy finansowe. Większą część swojego czasu poświęcają na naukę i na pracę nie ma go zbyt wiele. A z kolei dorywcze zajęcie daje dużo niższe zarobki niż praca na etacie, którą na przykład wykonują nasi koledzy, którzy zrezygnowali z dalszego kształcenia się na rzecz zarobku. Osoby uczące się naprawdę mogą mieć problemy finansowe i taka ustawa to ogromne ułatwienie dla nich. Ludzie, którzy od razu postawili na pracę powinni jednak płacić normalne podatki – dodaje.

Mimo niewielkich rozbieżności, młodzi ludzie z naszego miasta są pozytywnie nastawieni do zmian. To duża pomoc, na którą nasi rodzice, czy starsi koledzy nie mogli liczyć. Nie mogę jednak powstrzymać się przed zapytaniem, jakim kosztem i jaką przyszłość przyniesie nam ustawa i czy faktycznie jej wejście w życie będzie dla nas tak dobre, jak obiecują to politycy?

  • Julia Czechowicz
Najnowsze artykuły