Nie zatrzymał się do kontroli, uderzył w radiowóz, znieważył policjantów

Sceny rodem z filmu rozegrały się w Przymiłowicach i na olsztyńskim rynku. Policjanci chcieli zatrzymać kierowcę, który – jak wynikało z otrzymanych informacji – może znajdować się pod wpływem alkoholu. Ten jednak nic sobie nie zrobił z policyjnej blokady, uderzył w radiowóz i uciekł. Ostatecznie udało się go zatrzymać na olsztyńskim rynku. Mężczyzna był bardzo agresywny.

Do zdarzenia doszło pierwszego lutego, około godziny 20.00. Policjanci otrzymali informację o kierowcy peugeota, który jeździ po ulicach dzielnicy Raków i prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. – Skierowany na miejsce patrol otrzymał informację, że pojazd ten porusza się trasą DK-46 w kierunku Olsztyna. Mundurowi natychmiast podjęli pościg – informuje asp. szt. Marta Kaczyńska z częstochowskiej policji. – W tym samym czasie drugi patrol ruchu drogowego kontynuował już pościg za kierowcą. Przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych dawał mu wyraźny sygnał do zatrzymania. Mężczyzna za kierownicą peugeota tylko przyspieszył i uciekał dalej. 27-latkowi udało się dojechać do miejscowości Przymiłowice – relacjonuje asp. szt. Marta Kaczyńska. Tam uderzył w radiowóz, który zablokował drogę, wycofał i kontynuował ucieczkę. Mundurowi ruszyli za nim. Dopiero w Olsztynie blokada w postaci dwóch radiowozów pozwoliła na zatrzymanie uciekiniera. – W czasie zatrzymania mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec stróżów prawa. Nie chciał się podporządkować wydawanym przez nich poleceniom – dodaje. Zatrzymany 27-latek odmówił poddania się badaniu alkomatem. Pobrano od niego krew do dalszej analizy na zawartość alkoholu i środków odurzających. Zatrzymany usłyszał już zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, czynnej napaści oraz zniszczenia mienia. O jego losie zdecyduje prokurator i sąd.