Katastrofa w Topolowie umorzona

04.10.2020

Katastrofa w Topolowie umorzona

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie umorzyła śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej w Topolowie z powodu śmierci sprawców tragedii. Śmierć poniosło 11 osób.

5 lipca 2014 r. ok. godz. 16.00 z lotniska Rudniki k. Częstochowy, do ósmego w tym dniu lotu, wystartował samolot Pipper Navajo. Po kilku minutach lotu samolot runął na ziemię na teren sadu przy ul. Częstochowskiej w miejscowości Topolów, a następnie stanął w płomieniach. Na pokładzie samolotu znajdował się pilot oraz 11 skoczków spadochronowych. Zdarzenie to przeżył jedynie jeden z instruktorów, który w stanie ciężkim został przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie. Mężczyzna ten został odciągnięty od palącego się wraku samolotu przez mieszkańca Topolowa oraz dwóch mężczyzn przybywających na urlopie w tej miejscowości.

– W śledztwie ustalono, że właścicielem samolotu była szkoła spadochronowa „Omega” z siedzibą w woj. podkarpackim, należąca do Rafała G., który zginął w wyniku zaistniałej katastrofy. Rafał G. w ramach działalności gospodarczej prowadził szkolenia spadochronowe, wynajmując teren i hangar na lotnisku Rudniki – mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.

W sprawie zgromadzono obszerny materiał dowodowy m.in. opinię biegłego z zakresu lotnictwa, raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych oraz zeznania ponad 100 świadków. – Na podstawie analizy tego materiału stwierdzono, że bezpośrednią przyczyną katastrofy było uszkodzenie sprzęgła prawego silnika, skutkujące brakiem przekazywania napędu od silnika do śmigła. Spowodowało to pogorszenie właściwości aerodynamicznych samolotu i jego upadek w locie niesterowanym. Zaznaczyć również należy, że użytkowanie samolotu odbywało się bez ważnego Świadectwa Zdatności do Lotu – tłumaczy Ozimek.

Ponadto uznano, że okolicznościami, które przyczyniły się do katastrofy były m.in. niewłaściwa obsługa techniczna samolotu, stosowanie paliwa samochodowego, niewłaściwe posadowienie pasażerów, intensywne eksploatowanie w sposób odbiegający od normalnej praktyki (częste starty i lądowania) oraz wysoka temperatura powietrza (ok. 30 stopni C).

– Według biegłego ds. lotnictwa osobami odpowiedzialnymi za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu powietrznym był właściciel szkoły spadochronowej Rafał G., który dopuścił się zaniedbań w konserwacji i eksploatacji samolotu oraz pilot samolotu, który popełnił błędy w pilotażu, z powodu braku wymaganego doświadczenia – dodaje Ozimek. – Z uwagi na fakt, że sprawcy przestępstwa ponieśli śmierć w wyniku zdarzenia, prokurator wydał postanowienie o umorzeniu śledztwa. Postanowienie o umorzeniu postępowania jest nieprawomocne.

  • bea
Najnowsze artykuły