Kombajnem leśnym po autostradzie

15.12.2020

Kombajnem leśnym po autostradzie

Na dość nietypowy pomysł wpadł 38-letni mieszkaniec Częstochowy. Wsiadł w 32-tonowy rębak i… wyjechał na autostradę. Mimo ogromnej masy, 700-konny silnik jest w stanie rozpędzić tego kolosa do 70 km/h, co teoretycznie pozwala mu na wjazd na autostrady. Jednak jak się okazało, pojazd za kierownicą, którego siedział częstochowianin, nie był zarejestrowany, a kierujący nie miał stosownych uprawnień. Jego przejażdżkę przerwali łódzcy policjanci.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi patrolowali odcinek autostrady A1. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na ogromną maszynę wjeżdżającą na MOP Wiśniowa Góra i postanowili to sprawdzić. Podczas kontroli okazało się, że był to kombajn leśny, tak zwany rębak. Maszyna marki Albach Diamant 2000 jest jedną z najskuteczniejszych w swojej branży. Służy do przemysłowego przetwarzania pni i korzeni na zrębki. Mimo ogromnej masy 32 ton, 700-konny silnik jest w stanie rozpędzić tego kolosa do 70 km/h, co teoretycznie pozwala mu na wjazd na autostrady.

Niestety w tym przypadku okazało się, że pojazd nie był zarejestrowany, a więc nie był dopuszczony do ruchu po drogach publicznych. Ponadto 38-letni mieszkaniec Częstochowy nie miał żadnych uprawnień do kierowania nim. Mężczyzna był trzeźwy. Oświadczył, że pracował przy wycince drzew na budowie trasy S-14 i wracał właśnie do bazy. 38-latek został ukarany mandatami na łączną kwotę 300zł i otrzymał zakaz dalszej jazdy tą maszyną. Aby poruszać się po drogach publicznych ten niezarejestrowany pojazd musi korzystać z lawety.

  • kg
Najnowsze artykuły