Ruszył w pościg za pijanym kierowcą

Ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie miał 36-latek, który uszkodził dwa zaparkowane obok drogi pojazdy, znak drogowy i elewację budynku. Mężczyzna został zatrzymany dzięki świadkowi. Po nocy spędzonej w areszcie usłyszał zarzuty. Grożą mu 2 lata pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.

Do zdarzenia doszło w czwartek 17 grudnia, krótko po godzinie 14.00 na ulicy Bytomskiej w Piasku. 36-latek jechał osobówką marki saab. Najpierw uszkodził dwa zaparkowane na poboczu samochody, a następnie uderzył w elewacje znajdującego się przy drodze budynku niszcząc jednocześnie znak drogowy. Sprawca odjechał w kierunku Sośnicy. Świadkiem zdarzenia był właściciel jednego z uszkodzonych pojazdów. Mężczyzna natychmiast o całym zajściu powiadomił policję, a sam pojechał za oddalającym się pojazdem sprawcy.

Od samego początku styl jazdy kierującego saabem wskazywał, że mężczyzna może prowadzić swój pojazd będąc pod wpływem alkoholu – jechał całą szerokością jezdni stwarzając realne zagrożenie dla innych kierujących.

Oprócz lublinieckiej “drogówki” do zatrzymania sprawcy kolizji zostali skierowani policjanci z Komisariatu Policji w Woźnikach i Kaletach. Ostatecznie saab został zatrzymany na terenie Kalet. Wykonane przez policjantów badanie alkomatem wykazało w organizmie kierującego prawie 1,7 promila alkoholu, a na dodatek pojazd którym się poruszał nie miał ważnego ubezpieczenia OC.

36-letni mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Stracił prawo jazdy, a także usłyszał zarzuty m.in kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za który grożą mu 2 lata pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów. To jednak nie wszystkie konsekwencje, jakie czekają mieszkańca powiatu tarnogórskiego. Ponieważ był nietrzeźwy, a jego pojazd nie miał polisy OC, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który zajmie się wypłatą odszkodowań za uszkodzone samochody, może zażądać od nieodpowiedzialnego 36-latka zwrotu całości wypłaconych odszkodowań.