Przedsiębiorca skazany za pranie pieniędzy i wyłudzenia podatkowe

Przedsiębiorca z Częstochowy został skazany na 4 lata więzienia. W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach zapadł prawomocny wyrok przeciwko grupie przestępczej kierowanej przez Janusza P. Przestępcy wyłudzili 11 mln zł podatków.

Janusz P., przedsiębiorca z Częstochowy został uznany przez prokuraturę za organizatora przestępczego procederu. P. prowadził m.in. firmę, która świadczyła usługi transportowe osobom prowadzących działalność w chińskim centrum handlowym w Wólce Kosowskiej. Tam, od Wietnamki kupował fikcyjne faktury VAT dokumentujące nabywanie towarów. P. przejął także kontrolę nad trzema spółkami zarejestrowanymi na Węgrzech i w Czechach, tak, by jego firma mogła fikcyjnie sprzedawać za granicę tekstylia i obuwie. W latach 2012-2014 w ten sposób sprzedano powyższych towarów za ok. 77 mln zł. Potem na podstawie lewych faktur P. występował do urzędu skarbowego o zwrot podatku VAT z tytułu stosowania zerowej stawki. W ten sposób wyłudził od Skarbu Państwa 11 mln zł.

Janusz P. wraz ze wspólnikami prał także brudne pieniądze. Proceder ten polegał na przelewaniu na rachunki bankowe kontrolowanych przez niego zagranicznych spółek pieniędzy przeznaczonych na fikcyjny zakup towarów od jego macierzystej firmy w Częstochowie. Pieniądze te były przekazywane na rachunki firmy P. dla uwiarygodnienia zakupu tekstyliów i obuwia. W procederze tym brała udział Renata P.,  żona przedsiębiorcy. Kobieta udostępniała swój rachunek bankowy. W ten sposób wyprano ok. 20 mln zł.

Janusz P. w 2016 r. trafił do aresztu tymczasowego, gdzie spędził 1,5 roku. Sąd Okręgowy w Częstochowie uznał P. za winnego kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzeń podatkowych i prania brudnych pieniędzy i skazał na 4 lata więzienia. Jego wspólnicy Krzysztof K., Zbigniew T. i Paweł D. dostali kary po 2 lata i 6 miesięcy. Ponadto SO orzekł, że grupa przestępcza ma zwrócić na rzecz skarbu państwa ponad 10 mln zł nienależnie otrzymanego zwrotu VAT. Od nieprawomocnego wyroku odwołali się obrońcy oskarżonych oraz prokurator. Prokurator żądał dla P. 10 lat więzienia. Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał w mocy kary zasądzone przez SO w Częstochowie dla głównych oskarżonych.