Śmiertelnie potrącił nastolatkę. Miał 1,7 promila alkoholu

23.02.2022

Śmiertelnie potrącił nastolatkę. Miał 1,7 promila alkoholu

W częstochowskim sądzie rozpoczął się proces w sprawie śmiertelnego wypadku w Kruszynie, do którego doszło 4 lipca 2021 roku. Pod kołami skody zginęła 16-letnia rowerzystka. Oskarżony Andrzej R. miał w momencie wypadku 1,7 promila alkoholu. Przed sądem mężczyzna przyznał się do spowodowania wypadku, ale nie przyznał się do ucieczki z miejsca zdarzenia.

Jak informowaliśmy na naszych łamach, do tragedii doszło 4 lipca 2021 roku około godz. 21.30 na ulicy Denhoffa w Kruszynie, Jezdnią jechały obok siebie dwie nastoletnie rowerzystki. W w tylne koło roweru, który znajdował się bliżej środka jezdni, uderzyła osobowa skoda, kierowana przez Andrzeja R.

W wyniku uderzenia 16-letnia rowerzystka upadła na pokrywę silnika i szybę, a następnie została odrzucona na lewą stronę drogi na odległość 40 metrów. Kierujący Skodą Andrzej R. uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy pokrzywdzonej. Po przejechaniu 850 metrów sprawca utracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu.

Rowerzystka doznała poważnych obrażeń głowy i klatki piersiowej, w wyniku których zmarła w szpitalu następnego dnia. W chwili wypadku Andrzej R. znajdował się w stanie nietrzeźwości, gdyż w jego organizmie stwierdzono 1,7 promila alkoholu.

Biegły z zakresu ruchu drogowego uznał, że przyczyną wypadku drogowego było niezachowanie bezpiecznego odstępu od rowerów podczas wyprzedzania przez kierującego samochodem marki skoda. Ponadto z opinii wynika, że stan techniczny pojazdu nie miał wpływu na zaistnienie wypadku drogowego. Przeprowadzone przez biegłego badania wykazały również, że Andrzej R. przekroczył dopuszczalną prędkość wynoszącą 50 km/h, gdyż poruszał się z prędkością około 87 km/h.

Prokurator przedstawił Andrzejowi R. zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwości śmiertelnego wypadku drogowego i ucieczki z miejsca zdarzenia. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Andrzej R. częściowo przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień.

Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie. Andrzej R. nie był w przeszłości karany.

Proces miał się rozpocząć 2 lutego 2022 roku, ale z powodu choroby przewodniczącej składu orzekającego, został przeniesiony na 23 lutego. Rozprawę chciała śledzić liczna publiczność. Byli to bliscy i znajomi pokrzywdzonej i oskarżonego.

Obrońcy Andrzeja R. chcieli wyłączenia jawności, ale sprzeciwiła się temu prokurator. Oskarżony zażyczył sobie od dziennikarzy, aby nie utrwalali jego wizerunku. Mężczyzna odmówił odpowiedzi od oskarżycieli, podczas procesu chce odpowiadać jedynie na pytania własnych obrońców, których ma aż trzech.

Podczas oświadczenia na początku procesu Andrzej R. przyznał się do spowodowania wypadku po alkoholu, ale nie przyznał się do ucieczki z miejsca zdarzenia. Tłumaczył, że był w szoku i stracił panowanie nad pojazdem, dlatego oddalił się z miejsca zdarzenia. Świadkowie przesłuchani w sprawie (m.in. koleżanka, która jechała na rowerze z pokrzywdzoną) mówili, że oskarżony po jakimś czasie przybiegł na miejsce zdarzenia.

– Żałuję bardzo tego, co się stało, gdybym miał tylko szansę, aby temu zapobiec – mówił Andrzej R., który w pewnym momencie przerwał swoje oświadczenie, tłumacząc, że nie może go kontynuować ze względu na wielkie emocje.

  • TS
  • fot. DZ
Najnowsze artykuły