Neuroblastoma zaatakowała malutką Olunię! Możecie pomóc, wspierając zbiórkę

30.09.2022

Neuroblastoma zaatakowała malutką Olunię! Możecie pomóc, wspierając zbiórkę

Aleksandra Pędziak to siedmiomiesięczna dziewczynka, która cierpi na bardzo agresywny rodzaj neuroblastomy. Przeszła już operację wycięcia guza w nadnerczu, ale to nie koniec zmagań. Przed małą Olą jeszcze długa droga do całkowitego wyzdrowienia. Jej rodzice proszą o pomoc w ratowaniu córeczki.

 

Życie rodziny Pędziak przewróciło się do góry nogami 25 kwietnia 2022 roku, kiedy mała Ola została skierowana do szpitala na dalszą diagnostykę. – To miało być tylko kontrolne USG jamy brzusznej, jednak od tamtej pory naszym drugim domem stał się oddział onkologii w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Pierwszy tydzień w szpitalu był tygodniem badań. Ola to nasza mała bohaterka. Dzielnie zniosła zastrzyki, przygotowania do badań i same badania. W trzeciej dobie pobytu w szpitalu zaproszono nas na rozmowę. To wtedy usłyszeliśmy diagnozę mrożącą krew w żyłach: “Państwa córka ma nowotwór z przerzutami do wątroby. Konieczna jest pilna operacja”. 4 maja 2022 roku Olunia przeszła operację wycięcia guza w nadnerczu. Mieliśmy dużo szczęścia, że udało się go wyciąć w całości! Ola ma dopiero kilka miesięcy, a za sobą już 3 miesiące podawania chemii. Nie obyło się niestety bez powikłań. Córeczka praktycznie po każdej dawce chemii potrzebowała przetoczenia krwi. Im jest starsza, tym trudniej jej przybrać na wadze… To wszystko okrutnie nas przeraża! – mówią rodzice siedmiomiesięcznej  Aleksandry, którą czeka drugi etap leczenia – autoprzeszczep szpiku.

– Ja – mama Oli, bardzo się boję, ponieważ zostaniemy wraz z Olą same, zamknięte w izolacji na co najmniej miesiąc. Izolacja to czas sterylnych ubranek, ale przede wszystkim całkowitego braku odwiedzin. Po autoprzeszczepie czeka nas jeszcze immunoterapia, która będzie trwała 5 miesięcy. Przed nami jeszcze długa droga, ale jesteśmy dobrej myśli. Wiemy, że nasza córka będzie zdrowa i usłyszymy słowa “remisja całkowita”. Aby jednak ta remisja mogła trwać w nieskończoność, potrzebujemy Waszej pomocy już teraz. W Nowym Jorku dostępna jest szczepionka przeciwko wznowieniu choroby nowotworowej, niestety jest ona bardzo kosztowna. W przypadku naszej małej córeczki będzie jednak niezbędna, ponieważ nawrót może być bardzo trudny do pokonania – podkreśla pani Małgorzata. Razem z mężem, panem Sebastianem, proszą o pomoc na tym ostatnim etapie leczenia. – Ta szczepionka to nasza ogromna i jedyna szansa, aby Ola już nigdy więcej nie musiała ponownie przez to wszystko przechodzić – zaznaczają i apelują o pomoc.

Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/olunia-pedziak

  • pn
Najnowsze artykuły