Bez prawka, ale z rodzicem?

01.06.2018

Bez prawka, ale z rodzicem?

Rząd szykuje zmiany dla młodych kierowców. Zgodnie z pomysłem, osoba, która ukończyła szkolenie, przed przystąpieniem do egzaminu na prawo jazdy, będzie mogła doszkolić się legalnie pod okiem rodzica.

Obecnie w naszym kraju praktyka doszkalania się pod okiem rodzica, czy opiekuna jest zakazana i surowo karana. Osoba, która nie zdobyła jeszcze prawa jazdy, a już kieruje pojazdem może zostać ukarana mandatem w wysokości 500 zł. Jeżeli podczas jazdy nadzorował ją opiekun, to jemu grozi 300 zł. Być może wkrótce się to zmieni. O tym, że Ministerstwo Infrastruktury planuje zmodyfikować przepisy odnośnie szkolenia młodych kierowców poinformowała Dziennik Gazeta Prawna. W tej chwili każda osoba, która ukończy podstawowy kurs w ośrodku szkolenia kierowców, (OSK) ma prawo do skorzystania ze szkolenia uzupełniającego. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach za kółkiem, może spędzić jeszcze za nim trochę czasu, ale wyłącznie pod okiem instruktora. — Tymczasem kierowcy po ukończeniu kursów brakuje często nie tyle umiejętności, ile obycia za kierownicą. Nie wszyscy po zaliczeniu wymaganych 30 godzin czują się pewnie i swobodnie. Dlatego chcemy dać możliwość odbywania dodatkowych jazd z opiekunem — tłumaczy Ministerstwo Infrastruktury. Na razie nie wiadomo, czy jazda pod okiem dorosłego opiekuna będzie możliwa dla wszystkich kandydatów, czy tylko dla tych, którzy rozpoczną szkolenie przed osiągnięciem wymaganego wieku. Wiadomo jednak, że osoba, która znajdzie się na fotelu pasażera, będzie musiała być spokrewniona z przyszłym kierowcą, i to w pierwszym stopniu. W praktyce będzie mogła to więc być matka, ojciec lub prawny opiekun. Poza tym osoba, która będzie nadzorowała uczącego się, będzie musiała mieć odpowiednie doświadczenie w prowadzeniu auta. Pomysł zakłada, że ma to być minimum 5 lat posiadania prawa jazdy, jednak kursant będzie mógł realizować jazdy pod okiem rodzica, dopiero po zakończeniu klasycznego kursu w szkole jazdy, ale jeszcze przed egzaminem. Wymogiem ma być wyposażenie samochodu w dodatkowe lusterka, które zwykle  montowane są pod lusterkami bocznymi i ustawione są pod takim kątem, że osoba siedząca na miejscu pasażera widzi to, co kierowca. Samochód nie będzie musiał natomiast mieć dodatkowych pedałów. Jazdy na autostradach czy drogach ekspresowych będą zakazane. Możliwość poruszania się po wskazanych drogach pojawi się dopiero po zdaniu egzaminu.

Podobne rozwiązania od lat z powodzeniem funkcjonują w niektórych państwach. Mimo to pomysł budzi wiele kontrowersji. Pojawiły się głosy, że osoba mające pięcioletnie doświadczenie nie będzie miała odpowiednich kompetencji do udzielania rad przyszłemu kierowcy. Poza tym niejednokrotnie zdarza się, że przeceniamy swoje umiejętności za kółkiem i sami słabo znamy przepisy. Na razie jednak Ministerstwo Infrastruktury nie przedstawiło projektu zmian prawnych, które miałyby wprowadzić nowe zasady. To tylko jeden z rozważanych przez resort pomysłów.

  • kg
Najnowsze artykuły