Ból zęba a koronawirus

23.03.2020

Ból zęba a koronawirus

Większość gabinetów dentystycznych w Częstochowie zawiesiła świadczenie usług. Komisja Stomatologiczna Narodowej Rady Lekarskiej zarekomendowała stomatologom ograniczenie wizyt do tych, które są niezbędne. W rzeczywistości stomatolodzy udzielają teleporad nawet, gdy bardzo boli.

– Decyzja o zawieszeniu przyjęć, wobec braku wydania stosownych decyzji przez władze publiczne, musi być z natury rzeczy decyzją autonomiczną lekarza – kierownika praktyki czy podmiotu leczniczego. Z rekomendacją ograniczenia udzielania świadczeń wystąpili Konsultanci Krajowi:  w dziedzinie periodontologii – do zabiegów niezbędnie koniecznych, ratujących życie lub zapobiegających ciężkiemu uszkodzeniu zdrowia, w dziedzinie protetyki stomatologicznej – do niezbędnie koniecznych – czytamy w komunikacie Naczelnej Izby Lekarskiej.
W Częstochowie porad na telefon udzielają jedynie zaprzyjaźnieni dentyści – czyli ci u których leczyliśmy się przed wybuchem pandemii. Codziennie od godz. 19.00 w Miejskim Szpitalu przy ul. Bony działa pogotowie dentystyczne nr 668 003 785. – Udzielamy  jedynie teleporad także w pilnych przypadkach – informuje dyżurny lekarz.
Dentyści zrezygnowali z wizyt w prywatnych gabinetach na razie do końca kwietnia, bo większość gabinetów nie ma odpowiedniego zaplecza środków ochrony osobistej, brak fartuchów, czepków jednorazowych, specjalnych maseczek z filtrem, kończą się też zapasy zwykłych maseczek, rękawiczek, płynów do dezynfekcji.
U naszych skandynawskich sąsiadów jest inaczej. – Dentyści pracują w prywatnych gabinetach i przychodniach, przyjmują pacjentów. Mamy maseczki, okulary, dezynfekujemy wiertła, gabinety. Seniorzy przychodzą na wizyty na własną odpowiedzialność – tłumaczy polska dentystka od 13 lat mieszkająca w Szwecji. – Także w szkołach wolne mają jedynie licealiści. Dzieci z podstawówek chodzą normalnie na zajęcia, nauczyciele pilnują ich z myciem rąk podczas spożywania posiłków, specjalne zabezpieczone korytarze prowadzą uczniów do łazienek. Rząd uznał, że w ten sposób zminimalizuje nie tylko koszty pandemii. Gdyby zawiesił działalność szkół podstawowych, przedszkoli i żłobków wtedy kadra medyczna poszłaby na zasiłki opiekuńcze i nie miałby kto leczyć chorych na koronawirusa. Także dentyści liczą się z tym, że w każdej chwili pomogą zostać powołani do pracy w szpitalach.

  • bea
Najnowsze artykuły