„Czasami ludzie dzwonią do mnie, bo po prostu chcą się wygadać”. Rozmowa z Tomaszem Tylem

25.12.2023

„Czasami ludzie dzwonią do mnie, bo po prostu chcą się wygadać”. Rozmowa z Tomaszem Tylem

Z panem Tomaszem Tylem, Społecznym Rzecznikiem Osób z Niepełnosprawnościami w Częstochowie rozmawiamy m.in. o tym, jakie inwestycje udało się zrealizować z myślą o niepełnosprawnych w ostatnim czasie i z jakimi problemami można się do niego zgłosić.

Paula Nogaj: Kilka lat temu został pan asygnowany przez prezydenta miasta Częstochowy na Społecznego Rzecznika Osób z Niepełnosprawnościami. Co udało się Wam zrobić przez ten czas dla osób niepełnosprawnych?

Tomasz Tyl: Przede wszystkim wspólnie z prezydentem wprowadziliśmy standardy dostępności przestrzeni miejskiej, czyli mamy prawo miejskie, które stanowi o wielu ułatwieniach dla osób z niepełnosprawnościami, a o których nie mówi prawo ogólnopaństwowe. Budujemy na przykład tzw. piktogramy wzdłuż peronów dla osób niedowidzących, jako pierwsze miasto w kraju wprowadziliśmy specjalne wytyczne dotyczące organizacji miejskich imprez plenerowych. Chodzi o to, aby osoby z rozmaitymi niepełnosprawnościami, ograniczeniami i specjalnymi potrzebami mogły w nich uczestniczyć w sposób komfortowy i bezpieczny. Regulacje są obowiązkowe dla wszystkich jednostek miejskich i rekomendowane innym organizatorom imprez masowych w mieście. Ponadto niewidomi i niedowidzący mieszkańcy naszego miasta mogą korzystać z pilotów, służących do wywoływania głosowych komunikatów z tablic Systemu Dynamicznej Informacji Pasażerskiej. Są one wykorzystywane przy tablicach świetlnych, zlokalizowanych w kluczowych dla komunikacji miejskiej przystankach autobusowych i tramwajowych – w tym również przy trzech centrach przesiadkowych. W naszym mieście funkcjonują już trzy specjalne huśtawki dla niepełnosprawnych dzieci i mam nadzieję, że też będzie ich coraz więcej. Ponadto osoby niepełnosprawne mogą już korzystać z dwóch platform schodowych w Urzędzie Stanu Cywilnego. Trwa tam także remont toalet, które będą przystosowane do szczególnych potrzeb.

PN: Czy wprowadzając różnego rodzaju rozwiązania dla niepełnosprawnych konsultujecie z nimi swoje pomysły?

TT: Jako społeczny rzecznik osób z niepełnosprawnościami w Częstochowie, cały czas utrzymuje stałe kontakty ze Związkiem Niewidomych i różnego rodzaju stowarzyszeniami, które działają na rzecz słabszych osób z niepełnosprawnościami. Mam też bezpośredni kontakt z tymi osobami – pomagam im w różnego rodzaju sprawach, słucham, doradzam.

PN: Czy ma pan jakieś prywatne doświadczenia z osobami niepełnosprawnymi? Może ktoś z bliskich boryka się z tego typu ograniczeniami?

TT: Mój tata był osobą z niepełnosprawnościami – przeszedł amputację nóg, więc bardzo dobrze wiem z doświadczenia, jak może wyglądać sytuacja takiej osoby. Jeżeli w rodzinie jest ktoś z niepełnosprawnościami, to tak naprawdę choruje cała rodzina.

PN: Nie wszyscy pewnie zdajemy sobie sprawę z tego, jak dużo rozwiązań zostało wprowadzonych z myślą o niepełnosprawnych w naszym mieście w ostatnich latach…

TT: Tych wszystkich inwestycji jest naprawdę sporo. Można tu wymienić chociażby podjazd do biblioteki miejskiej, który został zrobiony we współpracy ze Śródmiejską Spółdzielnią, Radą Miasta, Miejskim Zarządem Dróg i z działem inwestycji Urzędu Miasta – te wszystkie instytucje zadziałały razem i udało się to zrobić. Zdajemy sobie oczywiście sprawę z tego, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Problemem jest na przykład Teatr im. Adama Mickiewicza, który nie jest dostosowany pod kątem osób z niepełnosprawnościami. Na szczęście już w przyszłym roku rozpoczynamy tam budowę windy, podobnie jak w siedzibie głównej Biblioteki Miejskiej.

PN: W 2018 roku z Pana inicjatywy zaczęła działać wypożyczalnia sprzętu ortopedycznego i rehabilitacyjnego dla mieszkańców naszego miasta. Kto może skorzystać i gdzie trzeba się zgłosić?

TT: Tak, jestem bardzo wdzięczny prezydentowi miasta za przychylenie się do mojej prośby, dzięki czemu taka bezpłatna wypożyczalnia może teraz działać w MOPS-ie. Ze sprzętów mogą korzystać osoby niepełnosprawne, ale też takie, które mają czasowe problemy zdrowotne, na przykład po wyjściu ze szpitala czy złamaniu nogi. Skorzystać można m.in. z wózków inwalidzkich, balkoników, kul oraz specjalistycznego łóżka sterowanego pilotem. Oczywiście dobrze by było, gdyby jak najmniej osób musiało korzystać z tych sprzętów, bo wszyscy wolelibyśmy być zdrowi, ale czasami sytuacja do tego zmusza. Chciałbym więc, żeby ta wypożyczalnia się rozrastała, aby każdy mógł w razie potrzeby znaleźć tam właściwy sprzęt.

PN: Czy taka wypożyczalnia to coś powszechnego?

TT: Od kilku lat rząd pracuje nad taką inicjatywą, ale do tej pory jeszcze nie udało się tego dokonać w wymiarze państwowym. Cieszę się więc, że nam w Częstochowie się to udało już kilka lat temu i niepełnosprawni mieszkańcy, a także ci, którzy czasowo znaleźli się w trudnej sytuacji zdrowotnej mogą korzystać bezpłatnie z potrzebnych im sprzętów.

PN: Czyli tak naprawdę można powiedzieć, że Częstochowa przoduje w takich kwestiach?

TT: Przoduje i wyprzedza, oczywiście, że tak. To nie podlega dyskusji.

PN: W jaki sposób osoby niepełnosprawne mogą się do Pana zgłosić i w jakich sprawach zazwyczaj to robią?

TT: Nie trzeba przychodzić, wystarczy zadzwonić, napisać maila. Najłatwiej mi się pracuje, jeżeli to ja jeżdżę do tych ludzi, bo przede wszystkim nie chciałbym ich fatygować. Jeżeli zachodzi taka potrzeba, to ja po prostu ich odwiedzam i z nimi rozmawiam. Co do drugiej części pytania – najczęściej zgłaszają się do mnie osoby z problemami mieszkaniowymi. Biedniejemy i to widać. Myślałem, że jak zalegalizujemy tę uchwałę o wynajmie mieszkań komunalnych, to będzie ich coraz więcej na rynku i oczywiście jest ich więcej, ale kolejka do nich także się powiększa. Trzeba podkreślić, że osobom z niepełnosprawnościami przyznawane są dodatkowe punkty w przypadku wynajmu. Poza tym czasami zgłaszają się do mnie osoby z innymi problemami – na przykład, że pojawił się im grzyb na ścianie itd. Często przychodzą do mnie ludzie, którzy w dużej mierze są nieporadni życiowo – czasami nie wiedzą, do jakiej instytucji się zgłosić, co im się należy, gdzie tak naprawdę szukać pomocy. Czasami ludzie dzwonią do mnie, bo po prostu chcą się wygadać.

PN: A jak w ogóle ocenia Pan prawo, które mamy w Polsce odnośnie osób niepełnosprawnych?

TT: Jest totalnie zagmatwane. Mamy cztery albo pięć systemów orzekania o niepełnosprawności. Swoje ma KRUS, swoje ma ZUS, swoje ma Powiatowy Zespół do Spraw Orzekania, swoje mają szkoły dla dzieci, bo dziecko do 16. roku życie nie łapie się na ani na KRUS ani na ZUS i tak dalej. Jest jeszcze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Obrony Narodowej i każdy co innego orzeka. Nasz rząd od siedmiu lat obiecywał, że pracuje nad ujednoliceniem tego systemu, ale do tej pory nic takiego się nie wydarzyło.

PN: Czy spotykając osobę niepełnosprawną w jakiejś codziennej sytuacji powinniśmy oferować pomoc? Czy jakieś konkretne zachowanie z naszej strony będzie mile widziane?

TT: Bądźmy po prostu tolerancyjni, bądźmy przyjaźni dla słabszych od siebie i to wystarczy. Nie stygmatyzujmy nikogo – to wszystko. Na przykład jeśli widzimy osobę niewidomą gdzieś na mieście, to nie podchodzimy do niej z zaskoczenia, nie pytamy głośno, czy możemy pomóc, bo to może taką osobę wystraszyć. Trzeba mieć odpowiednie wyczucie, bo jedni mogą być wdzięczni za pomoc, a drudzy będą się czuli skrępowani. Chodzi przecież o to, żeby mogli normalnie funkcjonować jak każdy z nas.

PN: Dziękuję za rozmowę.

 

Z Panem Tomaszem Tylem – Rzecznikiem Osób z Niepełnosprawnością w Częstochowie można się skontaktować, dzwoniąc pod numer telefonu 695 402 456 bądź pisząc e-mail na adres: tomasztyl77@gmail.com

  • pn
Najnowsze artykuły