Czekali kilka godzin, by oddać głos

Ponad 600 tys. Polaków zgłosiło chęć oddania głosu poza granicami kraju. W niejednym miejscu kolejki były tak duże, że wyborcy musieli czekać kilka godzin, by móc zagłosować na swojego kandydata.

Kolejki w Zurychu. – Trzy komisje w jednym miejscu. Przebiega bardzo sprawnie. Jak to u Szwajcarów – wszystko jak w zegarku – relacjonowała jedna z naszych czytelniczek.

Gorzej z organizacją poradzono sobie w Hiszpanii i na Balearach. Głosujący w stolicy Majorki na swoją kolej czekali ponad 4 godziny. – Ludzie w kolejce stoją już trzy godziny, a jeszcze pewnie godzina przed nimi. Organizacja koszmarna. – komentowała nasza czytelniczka.

Długie kolejki także w północno-wschodniej Anglii. Na poniższych zdjęciach wyborcy w Newcastle upon Tyne.

Fot. dzięki uprzejmości naszych czytelników