Dom Księcia nie doczeka się ratunku?

15.05.2022

Dom Księcia nie doczeka się ratunku?

Lata mijają, a Dom Księcia, jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w Częstochowie, niszczeje, nie mogąc się doczekać ratunku. Miasto mówiło o zainteresowaniu inwestorów, ale ostatecznie nie znalazł się nikt chętny, aby zainwestować w tę nieruchomość.

Dom Księcia  został zbudowany w latach 1912–1913 projektu Brunona Paprockiego na życzenie księcia Michała Aleksandrowicza Romanowa. Jak przypomina Wikipedia, książę był w posiadaniu klucza majątków pod Częstochową, należały do niego miejscowości takie jak Kocin, Mykanów, Ostrowy, Zagórze. Wedle pierwotnych założeń miał mieć charakter pałacowy, lecz I wojna światowa, a następnie rewolucje w Rosji uniemożliwiły realizację planów. Do obniżenia wartości budynku przyczyniła się likwidacja dwóch kopuł podczas remontu w latach 30. XX wieku.

Po drugiej wojnie światowej budynek przeszedł w ręce administracji gospodarki komunalnej i został przeznaczony na cele mieszkalne, kwaterowano w nim często tzw. uciążliwych lokatorów.

W 2008 r. częstochowski ZGM sporządził kosztorys renowacji, szacujący ich wartość na ponad 40 mln zł. W 2011 r. portugalska firma Mota Engil planowała wyremontować kamienicę w zamian za przyszłe dochody z czynszów, ale plan został zarzucony z powodu oporu lokatorów mieszkań własnościowych, którzy odmawiali sprzedania ich po cenie rynkowej.

Przez lata nie inwestowano w obiekt. Został on odmalowany z zewnątrz tylko raz – w latach 70. XX wieku, kiedy Częstochowę odwiedzał Edward Gierek.

Budynek opuścili wszyscy lokatorzy, a on sam został zabezpieczony tak, aby nikomu z przechodniów nie stała się krzywda, chociaż miejscami zabezpieczająca siatka jest już przerwana.

Niestety mimo chęci ze stronu Urzędu Miasta, aby przekazać budynek prywatnemu inwestorowi, chętnych na to brakuje. Remont i zaadaptowanie Domu Księcia na hotel lub nowoczesny budynek mieszkalny to koszt kilkudziesięciu milionów zł. W efekcie piękny budynek marnieje w oczach.

  • TS
Najnowsze artykuły