Już 23 marca 50. jubileuszowy Memoriał Idzikowskiego i Czernego

16.03.2024

Już 23 marca 50. jubileuszowy Memoriał Idzikowskiego i Czernego

W sobotę 23 marca na KRONO-PLAST Arenie przy ul. Olsztyńskiej odbędzie się Speedway Silesia Cup 2024 – 50. Jubileuszowy Memoriał im.B.Idzikowskiego i M.Czernego pod Patronatem Marszałka Województwa Śląskiego Pana Jakuba Chełstowskiego. Będzie to pierwsza oficjalna impreza żużlowa, która otworzy w Polsce sezon żużlowy 2024.

Bronisław Idzikowski i Marek Czerny to dwójka zawodników, którzy na torze zostawili to, co najcenniejsze – własne życie. Bronisław Idzikowski, który urodził się w 1936 roku, swoją przygodę ze sportem rozpoczął już w latach młodzieńczych. Trenował m.in. boks w barwach TKSZ „Ogniwo” w Częstochowie. Choć odnosił w tej dyscyplinie spore sukcesy, ostatecznie postawił na speedway. W 1954 roku zaczął trenować pod okiem szkoleniowca Jerzego Brendlera. Rok później zasilał już podstawowy skład częstochowskiego klubu, a już w kolejnym sezonie pomógł Lwom awansować do pierwszej ligi. Razem z drużyną w 1959 roku wywalczył historyczne Drużynowe Mistrzostwo Polski. W 1960 roku dostrzegła go Główna Komisja Żużlowa i trafił wtedy do Kadry Narodowej, odnosząc kolejne sukcesy. W 1961 roku brał udział w cyklu imprez, które odbywały się w Związku Radzieckim – był najlepszym zawodnikiem polskiej drużyny. Gdy wrócił ze wschodu, 10 września wystartował w meczu ligowym z Polonią Bydgoszcz na torze w Częstochowie. Był to jego ostatni start w życiu. W czwartym biegu zaliczył tragiczny upadek, po którym został przewieziony do szpitala. Zmarł pięć dni później. Marek Czerny urodził się w 1951 roku w Częstochowie. Już od najmłodszych lat interesował się motoryzacją. Do szkółki Włókniarza trafił w 1970 roku. Trenował pod okiem szkoleniowca Stefana Kwoczały. 23 sierpnia na torze w Częstochowie przed meczem ze Stalą Rzeszów zdał egzamin na licencję „Ż”. W 1972 roku Marek Czerny brał udział w turniejach finałowych o Srebrny Kask. 31 sierpnia na rzeszowskim torze pojawił się pierwszy raz w trzecim biegu. Nawierzchnia nie była w najlepszym stanie po wcześniejszych opadach deszczu, a mimo to, Czerny wygrał zdecydowanie start i ruszył do przodu. Na szczycie pierwszego łuku, wjechał jednak w kałużę, a jego motocykl z całym impetem uderzył w bramę wjazdową do parku maszyn… Po tym upadku Marek Czerny stracił przytomność. Przewieziono go do szpitala, ale mimo starań lekarzy, zmarł 26 września. To tragiczne wydarzenie spowodowało wielką żałobę w Częstochowie. Podczas pogrzebu, Marka Czernego żegnała nie tylko rodzina, ale także tłumy kibiców Włókniarza.

  • red.
Najnowsze artykuły