22.04.2023
Miedź Legnica pokonana. Raków zbliża się do mistrzostwa Polski
Raków Częstochowa zwyciężył w wyjazdowym meczu z Miedzią Legnica 2:0, dopisując tym samym kolejne trzy punkty do swojego konta. Wygrana w spotkaniu 29. kolejki PKO Ekstraklasy pozwoliła czerwono-niebieskiej drużynie na zwiększenie przewagi nad drugą w tabeli Legią Warszawa do jedenastu punktów.
W dzisiejszym spotkaniu nie zagrał Stratos Svarnas, ponieważ w meczu w Widzewem dostał czwartą żółtą kartkę. Na murawie zabrakło również Iviego Lopeza przez wzgląd na doznany uraz. W wyjściowym składzie pojawili się za to Bogdan Racovițan oraz Vladyslav Kochergin.
– Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie, co pokazało chociażby spotkanie Miedzi z Legią. Jeżeli chce się coś osiągnąć i wygrywać trofea w polskiej Ekstraklasie, ale też w każdej innej lidze, to trzeba wygrywać mecze z zespołami również z dołu tabeli. To dzięki tym zwycięstwom często osiąga się coś wspaniałego w danym sezonie – mówił na pomeczowej konferencji Dawid Szwarga, asystent trenera Marka Papszuna – Jeśli chodzi o samo spotkanie to na pewno stałe fragmenty gry okazały się kluczowe. To dzięki nim byliśmy bardzo skuteczni, ale brawa należą się całej drużynie za wysiłek, jaki włożyła w to spotkanie (…) Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa – oczywiście nie zapominając, że jeszcze ostatni krok albo kroki przed nami – dodał. W następnej kolejce Raków Częstochowa zmierzy się z Lechią Gdańsk. Mecz ten zostanie rozegrany 28 kwietnia o godz. 20:30 na stadionie przy ul. Limanowskiego 83.
Miedź Legnica – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
Bramki: Tront 35′ (s.), Racovițan 76′
Raków: Kovačević – Racovițan, Petrášek, Arsenić, Papanikolaou, Lederman (82. Berggren), Tudor, Jean Carlos (88. Długosz), Nowak (82. Cebula), Kochergin (72. Wdowiak), Gutkovskis (72. Piasecki)
Miedź: Abramowicz – Gulen (85. Masouras), Chuca, Dominguez, Obieta, Drachal (78. Kobacki), Velkovski (78. Narsingh), Tront (58. Drygas), Carolina, Mijusković, Niewulis
Żółte kartki: Obieta, Drachal, Niewulis – Papanikolaou, Petrášek
fot. Grzegorz Misiak