Morderca z Borowców już dziewięć miesięcy ukrywa się przed policją

16.04.2022

Morderca z Borowców już dziewięć miesięcy ukrywa się przed policją

Już ponad dziewięć miesięcy trwają poszukiwania 52-letniego Jacka Jaworka. Mężczyzna jest poszukiwany w związku z jedną z najbrutalniejszych zbrodni ostatnich lat. Zdaniem śledczych, 10 lipca 2021 roku zastrzelił w miejscowości Borowce pod Częstochową swojego brata, jego żonę i ich syna.

Śląska policja nigdy nie prowadziła poszukiwań przestępcy na taką skalę. Jacek Jaworek 10 lipca 2021 roku ubiegłego roku zastrzelił swojego brata, jego żonę i ich syna. Sprawcy do dzisiaj nie udało się odnaleźć, mimo że w poszukiwania od początku zaangażowano wiele jednostek. Okolice Borowców przeczesywały ogromne siły policji wsparte przez strażaków. Wykorzystano nowoczesne centrum dowodzenia i drony. W poszukiwaniach brała udział policja konna i specjalne psy tropiące. Policja nawet sprawdzała informacje znanego jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, który twierdził, że zwłok mężczyzny należy szukać w gminie Poraj. Niestety żadne z tych działań nie przyniosły efektu.

Według naszych informacji policjanci zaglądają jeszcze czasami do Borowców. Sprawdzają tylko określone miejsca, a nie cały teren, który latem został dokładnie przeczesany. Ponieważ zwłok mężczyzny nie znaleziono w pobliżu, niewiele wskazuje, aby po zbrodni targnął się na swoje życie. Jacek Jaworek prawdopodobnie żyje i się ukrywa, niewykluczone, że ktoś mu w tym pomaga. Jedna z hipotez mówi, że zbiegł za granicę.

Jacek Jaworek dobrze mówi po niemiecku, bo w przeszłości pracował w Niemczech i Szwajcarii. Dlatego niemieckojęzyczne państwa są najmocniej monitorowane, wiedeńska policja nawet ostrzegała przed Jaworkiem, ale z naszej wiedzy wynika, że był to raczej rutynowy komunikat i nie był on efektem informacji, że zabójca przebywa w Austrii.

Prokuratura dysponuje już niezwykle bogatym materiałem w tej sprawie. Śledczy przesłuchali świadków, w tym bratanka Jacka Jaworka, który jako jedyny przeżył strzelaninę. Wśród dowodów są ekspertyza DNA i balistyczna, a także wyniki sekcji zwłok, z których wynika, że morderca aż dziesięć razy postrzelił swoich bliskich “w miejsca wrażliwe dla życia”.

Prokuratura sprawdzała nawet wszystkie konta na Facebooku zarejestrowane na Jacka Jaworka, ale nic nie wskazuje na to, żeby sam poszukiwany z nich korzystał. Najczęściej robili to nastolatkowie, którzy chcieli nastraszyć kolegów, a teraz sami mają przez to problemy z prawem. Wciąż nie ma ustaleń w sprawie paczki dla Jacka Jaworka, która dotarła po zabójstwie do Borowców. Śledczy nie otrzymali jeszcze odpowiedzi od firmy, która ją wysłała, ale nawet jeśli ją uzyskają, to raczej nie pomoże to w zatrzymaniu sprawcy.

Komendant Wojewódzki Policji wyznaczył 20 tysięcy zł nagrody za wskazanie miejsca pobytu Jacka Jaworka. Policja apeluje, aby w żadnym wypadku nie prowadzić działań na własną rękę, bo mężczyzna może być niebezpieczny.

  • TS
Najnowsze artykuły