Policyjne kary nie zrobiły na nim wrażenia

13.08.2018

Policyjne kary nie zrobiły na nim wrażenia

Po raz kolejny w ręce policjantów z Kłomnic wpadł 21-latek, podejrzany wcześniej o rozbój na nieletnich, włamanie do domu swojej matki, znieważenie mundurowych i wypowiadanie pod ich adresem gróźb oraz próbę ograbienia dziadków i zdewastowanie ich mieszkania. Tym razem mężczyzna znów włamał się do domu swojej matki oraz groził jej i swojej siostrze. Sąd zadecydował o umieszczeniu podejrzanego na najbliższe 3 miesiące w tymczasowym areszcie.

Pod koniec lipca policjanci z Kłomnic zatrzymali 21-latka, który usłyszał zarzuty rozboju na nastolatkach na dworcu autobusowym w Częstochowie, włamania do domu swojej matki i znieważenia oraz gróźb karalnych kierowanych wobec policjantów. Tuż po wyjściu na wolność mężczyzna włamał się do domu swoich dziadków, którym chciał ukraść drogocenną biżuterię i zdemolował wnętrze domu, powodując straty na sumę około 50 tys. zł. Przyłapany na gorącym uczynku, został przekazany w ręce policji, a następnie usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży oraz zniszczenia mienia. Do długiej listy zarzutów doszła też kradzież telefonu pod koniec lipca w piekarni, w której podejrzany kupował pieczywo.

Zastosowany przez prokuratora środek zapobiegawczy w postaci dozoru nie powstrzymał jednak 21-latka od popełniania kolejnych przestępstw. Mężczyzna znów został zatrzymany. Tym razem zarzuca mu się, że kolejny raz włamał się do domu matki i jej groził. Na miejscu spotkał swoją siostrę – jej też nie omieszkał wspomnieć, że… ją zabije. Chciał w ten sposób wymusić, aby nie dzwoniła na policję.

Tak, jak poprzednio, zatrzymany był nietrzeźwy. Badanie wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Po wytrzeźwieniu został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Częstochowie, gdzie usłyszał zarzuty. Sąd zadecydował o zastosowaniu wobec niego izolacyjnego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.

  • kg
Najnowsze artykuły