Pozostałości zebry są, ale przejścia dla pieszych nie ma. Niebezpieczne miejsce na ul. Wieluńskiej

W minioną środę w ramach akcji „Bezpieczny pieszy” częstochowska drogówka odnotowała ponad 120 wykroczeń. Sprawcami większości z nich byli kierowcy, jednak i pieszym zdarzało się podpaść funkcjonariuszom. Najczęściej nie stosowali się do sygnalizacji świetlnej lub przechodzili przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Czasem jednak zdarza się, że piesi nie mają pewności, czy w danym miejscu przechodzenie jest zgodne z prawem. Jednym z takich miejsc jest ulica Wieluńska, na której znajdują się pozostałości zlikwidowanego już przejścia…

– Może uda się zapobiec przed tragedią. W weekend wieczorem byłem świadkiem prawie potrącenia w tym miejscu. – pisze jeden z naszych czytelników i tłumaczy, że pozostałości zebry i dojścia z chodnika do jezdni sprawiają wśród pieszych wrażenie, że przejście to wciąż funkcjonuje. Znaki pionowe zostały usunięte, więc zbliżający się kierowca nie spodziewa się na drodze pieszych, zwłaszcza, gdy powierzchnia jezdni przykryta jest np. śniegiem.

– Wspomniane przejście od dłuższego czasu nie jest przejściem dla pieszych, zostało zlikwidowane, z uwagi na niebezpieczne zachowania pieszych i ograniczoną widoczność. Dlatego nie jest odtwarzane oznakowanie poziome, nie ma też znaków pionowych (nie sposób sfrezować pozostałości zebry z uwagi na nawierzchnię z kostki). Każdy pieszy, który pojawia się więc w tym miejscu robi to niezgodnie z prawem. Przejście dla pieszych funkcjonuje kilkanaście metrów dalej w pobliżu ronda. – tłumaczy rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie Maciej Hasik.

fot. zdjęcia nadesłane przez czytelnika