Raków Częstochowa wygrał z Pogonią i jest liderem PKO Ekstraklasy!

20.04.2022

Raków Częstochowa wygrał z Pogonią i jest liderem PKO Ekstraklasy!

Raków Częstochowa wygrał w Szczecinie z Pogonią 2:1 i znów jest liderem PKO Ekstraklasy! Nasza drużyna przegrywała po pierwszej połowie 0:1, ale w drugiej połowie kapitalne bramki dla Rakowa zdobyli Vladislavs Gutkovskis i Ivi Lopez.

Raków Częstochowa rozpoczął mecz w eksperymentalnym ustawieniu. Już podczas konferencji prasowej trener Marek Papszun mówił, że w drużynie są pewne problemy zdrowotne, ale nie precyzował, o których piłkarzy chodzi, aby nie ułatwiać zadania gospodarzom ze Szczecin.

Nie wiadomo na ile kontuzje wpłynęły na skład, ale w środku pola w roli młodzieżowca mecz rozpoczął Szymon Czyż. W ataku zagrał natomiast Sebastian Musiolik, a nie jak oczekiwano Vladislavs Gutkovskis. Raków nie miał również swoich pierwszych wahadłowych, bo Fran Tudor zagrał w obronie, a Patryk Kun pauzował za kartki.

Mimo to Raków całkiem dobrze rozpoczął mecz i w pierwszych minutach dominował, chociaż nie stworzył sobie dogodnych sytuacji. Najgroźniejszy był strzał głową Tomasa Petraska po rzucie rożnym, ale Dante Stipica pewnie obronił.

Pogoń przeprowadziła groźną akcję w 25. minucie i od razu objęła prowadzenie. Kamil Grosicki uciekł lewym skrzydłem, ograł Tomasa Petraska i silnym strzałem pokonał Vladana Kovacevicia. Chwilę później Grosicki mógł podwyższyć rezultat, ale tym razem Kovacević zaliczył udaną interwencję.

Raków odpowiedział celnym strzałem z rzutu wolnego Iviego Lopeza, ale było to uderzenie za słabe, aby zagrozić bramce doświadczonego Stipicy.

Trener Marek Papszun nie czekał i w przerwie dokonał aż trzech zmian. Na boisko weszli Vladislavs Gutkovskis, Ben Lederman i Wiktor Długosz, którzy zmienili Sebastiana Musiolika, Szymona Czyża i Fabio Sturgeona. Drugą część gry mocno rozpoczęła Pogoń, ale Jean Carlos w dobrej sytuacji nie trafił w bramkę Rakowa, ale już chwilę gospodarzy zszokował Gutkovskis. Łotysz znakomicie przyjął piłkę i pięknym strzałem z woleja pokonał Stipicę.

Po wyrównującej bramce mecz stał się jeszcze ciekawszy. Obydwie drużyny starały się zdobyć zwycięską bramkę. Przez kilkanaście minut przeważał Raków, ale później znów do głosu doszli szczecinianie, a szansę na drugą bramkę miał Kamil Grosicki.

Chwilę później uderzenia z dystansu próbował Ivi Lopez, ale Hiszpan znów oddał zbyt słabe uderzenie. Następna akcja zakończyła się już bramką Iviego Lopeza, który ograł obrońcę Pogoni i pięknym strzałem pokonał Stipicę.

W końcówce trener gospodarzy, Kosta Runjaić zdecydował się wprowadzić dwóch napastników, aby odmienić losy spotkania. Szczecinianie stwarzali sobie okazje strzeleckie, ale byli nieskuteczni. Gospodarzom nie pomógł nawet Dante Stipica, który w ostatniej akcji spotkanie powędrował w pole karne Rakowa.

  • BM
  • Fot. Grzegorz Misiak
Najnowsze artykuły