Sfałszował oświadczenia lustracyjne

01.02.2019

Sfałszował oświadczenia lustracyjne

W Sądzie Rejonowym w Myszkowie zapadł wyrok w sprawie przeciwko radnemu gminy Niegowa i jego żonie. Para oskarżona była o sfałszowanie oświadczenia lustracyjnego.

Podstawą wszczęcia postępowania było zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie skierował Instytut Pamięci Narodowej.

– W toku dochodzenia ustalono, że w lipcu 2014 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach, na wniosek Instytutu Pamięci Narodowej, wszczął postępowanie lustracyjne wobec radnego gminy Niegowa Andrzeja G. – mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Zakończyło się ono w maju 2015 roku wydaniem orzeczenia stwierdzającego, że radny w lutym 2008 roku złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Radny zaprzeczył w nim, że współpracował z organami bezpieczeństwa państwa w latach 1940-1990. Ponadto sąd orzekł wobec lustrowanego utratę prawa wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu, Parlamentu Europejskiego i organach samorządu terytorialnego oraz zakaz pełnienia funkcji publicznych na okres 4 lat – wyjaśnia prokurator Tomasz Ozimek.

W postępowaniu odwoławczym przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach uzyskano opinię biegłego z zakresu pisma ręcznego, z której wynikało, że oświadczenie lustracyjne nie zostało podpisane przez radnego. – W związku z tym sąd umorzył postępowanie wobec radnego, uzasadniając, że brak podpisu lustrowanego pod oświadczeniem wyklucza możliwość weryfikacji prawdziwości oświadczenia lustracyjnego – dodaje.

Na podstawie uzyskanej przez prokuratora opinii biegłego z zakresu pisma ręcznego stwierdzono, że podpis pod kwestionowanym oświadczeniem lustracyjnym został sporządzony przez… żonę radnego Ewę G. – Uwzględniając opisane ustalenia, w toku dochodzenia przedstawiono radnemu zarzut posłużenia się sfałszowanym dokumentem w postaci oświadczenia lustracyjnego, a jego żonie zarzut podrobienia oświadczenia lustracyjnego. Przesłuchany w charakterze podejrzanego radny nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że osobiście wypełnił oświadczenie lustracyjne i nie posiada wiedzy, czy oświadczenie zostało podmienione. Jednocześnie zasłaniając się niepamięcią, nie odpowiedział na pytanie, czy był współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL – tłumaczy prokurator Ozimek. Żona radnego przyznała się do zarzucanego jej przestępstwa i wyjaśniła, że sporządziła oświadczenie lustracyjne męża, nie wiedząc, iż zostanie gdziekolwiek przedłożone.

Sąd Rejonowy w Myszkowie skazał oskarżonego Andrzeja G. na karę łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby 2 lat oraz 2.500 zł grzywny. Sąd warunkowo umorzył postępowanie karne wobec Ewy G. na okres próby wynoszący 2 lata oraz orzekł wobec niej świadczenie pieniężne w wysokości 8.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Wymierzone przez sąd kary są zgodne z wnioskami, jakie w tej sprawie prokurator złożył w mowie końcowej.

  • Katarzyna Gwara
Najnowsze artykuły