Szczęśliwy finał poszukiwań

Kilku godzin potrzebowali policjanci, aby odnaleźć 44-latka. Rodzina mężczyzny przekazała, że zaginiony ma problemy zdrowotne i znajduje się w złym stanie psychicznym. Na szczęście nie doszło do tragedii. Policjanci zlokalizowali mężczyznę, gdy siedział w swoim samochodzie zaparkowanym przy wjeździe do lasu w pobliżu torów kolejowych.

26 maja tuż po godzinie 18.00 policjanci z bełchatowskiej komendy otrzymali informację o zaginięciu 44-letniego mieszkańca Czarnego Lasu w powiecie częstochowskim. O zdarzeniu poinformował dyżurny Komisariatu Policji w Kłomnicach. Przekazał, że zaginiony mężczyzna odjechał z miejsca zamieszkania samochodem renault scenic. Przemieszczał się przez powiaty radomszczański oraz pajęczański. Istniało prawdopodobieństwo, że mógł pojawić się na terenie podległym KPP w Bełchatowie. Rodzina mężczyzny przekazała, że zaginiony ma problemy zdrowotne i znajduje się w złym stanie psychicznym. W takiej sytuacji oficer dyżurny bełchatowskiej komendy natychmiast zadysponował patrole policyjne do poszukiwań. Funkcjonariusze patrolowali teren zdając sobie sprawę, że czas miał kluczowe znaczenie. Na szczęście już po niespełna trzech godzinach 44-latek został odnaleziony w rejonie ulicy Zamoście w Bełchatowie. Mężczyzna siedział w swoim samochodzie zaparkowanym przy wjeździe do lasu w pobliżu torów kolejowych. 44-latek odmówił pomocy medycznej i został przekazany rodzinie. W poszukiwaniach oprócz funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie, brali również udział funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Kłomnicach, Komendy Powiatowej Policji w Radomsku oraz Komisariatu Policji w Pajęcznie.