Włókniarz pokazał klasę w meczu z Falubazem. Pewne zwycięstwo “lwów”

31.07.2017

Włókniarz pokazał klasę w meczu z Falubazem. Pewne zwycięstwo “lwów”

– Bardzo się cieszę ze zdobytych punktów. Jeszcze lepiej czulibyśmy się, gdyby Falubaz zdobył złoty medal mistrzostw Polski – mówi Lech Kędziora, trener Włókniarza. – Radość byłaby wtedy podwójna. Kiedy punktuje cały zespół, to możemy wygrywać z zespołami z pierwszej czwórki. Na swój poziom wrócił Madsen, dobrze pojechał również Zagar. Ważne punkty zdobyli młodzieżowcy.

Po ostatniej porażce z Fogo Unią Leszno przed własną publicznością mało kto spodziewał się, że Włókniarz będzie w stanie aż tak wysoko postawić poprzeczkę drużynie Marka Cieślaka. Tym bardziej, że przed meczem w Częstochowie zielonogórzanie byli liderem PGE Ekstraligi.

Prezes Włókniarza Michał Świącik był jednak dobrej myśli i przekonywał, że jeśli nie będzie ingerencji z zewnątrz w przygotowanie toru przy Olsztyńskiej, jego drużyna powinna poradzić sobie z Falubazem. I tak też się stało.

Częstochowianie już od początku zawodów nadawali ton rywalizacji. Wyścig juniorski wygrał Oskar Polis, punkt dorzucił Michał Gruchalski i było 7:5. W trzeciej gonitwie Andreas Jonsson i Matej Zagar pokonali podwójnie piekielnie silną parę zielonogórską – Patryka Dudka i Jasona Doyle’a, wychodząc na sześciopunktowe prowadzenie (12:6). Gospodarze poszli za ciosem i po czwartym biegu wygranym podwójnie przez Rune Holtę i Polisa odskoczyli na dziesięć punktów (17:7). Przez cały czas Włókniarz kontrolował przebieg tego spotkania, a pierwsze skrzypce w częstochowskiej ekipie grał Leon Madsen, który zakończył zawody z kompletem 15 punktów.

Gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa już po 13. wyścigu, który wygrał właśnie Madsen. Duńczyk pozostawił w pokonanym polu Doyle’a i Protasiewicza. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 50:40 dla Włókniarza, ale do punktu bonusowego zabrakło kilka “oczek”. W pierwszej rundzie częstochowianie przegrali bowiem w Zielonej Górze 37:53.

– Gratuluję Włókniarzowi wygranej. Gospodarze jechali bardzo dobrze, a my robiliśmy, co mogliśmy, by odrobić straty. Niestety, nie wychodziło nam to – przyznaje Marek Cieślak, trener Falubazu. – Obroniliśmy bonus, choć w pewnym momencie zacząłem się obawiać czy wywieziemy z Częstochowy chociaż punkt. Był moment gdy przegrywaliśmy sześcioma punktami i mogliśmy nawiązać walkę. Gdyby Thorssell i Hampel dowieźli podwójne zwycięstwo, to byłoby ciekawiej.

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa – Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 50:40

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra: 1. Jarosław Hampel – 10 (2,3,3,2,d,0), 2. Jacob Thorssell – 4+2 (1,-,2*,1*), 3. Patryk Dudek – 4+2 (1,1*,1*,-,1), 4. Jason Doyle – 10 (0,1,2,2,2,3), 5. Piotr Protasiewicz – 9+1 (1,2,3,1*,2), 6. Alex Zgardziński – 3 (2,0,w,1), 7. Sebastian Niedźwiedź – 0 (d,-,0)

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa: 9. Leon Madsen – 15 (3,3,3,3,3), 10. Karol Baran – 1 (w,1,0,-), 11. Matej Zagar – 11+1 (2*,2,2,3,2), 12. Andreas Jonsson – 4+1 (3,0,1*,0,0), 13. Rune Holta – 11 (3,3,1,3,1), 14. Michał Gruchalski – 3+1 (1,0,2*), 15. Oskar Polis – 5+1 (3,2*,0,0)

Wyścig po wyścigu:
1. Madsen, Hampel, Thorssell, Baran (w/u) 3:3
2. Polis, Zgardziński, Gruchalski, Niedźwiedź (d4) 4:2 (7:5)
3. Jonsson, Zagar, Dudek, Doyle 5:1 (12:6)
4. Holta, Polis, Protasiewicz, Zgardziński 5:1 (17:7)
5. Hampel, Zagar, Doyle, Jonsson 2:4 (19:11)
6. Holta, Doyle, Dudek, Gruchalski 3:3 (22:14)
7. Madsen, Protasiewicz, Baran, Zgardziński (w/u) 4:2 (26:16)
8. Hampel, Thorssell, Holta, Polis 1:5 (27:21)
9. Madsen, Doyle, Dudek, Baran 3:3 (30:24)
10. Protasiewicz, Zagar, Jonsson, Niedźwiedź 3:3 (33:27)
11. Holta, Hampel, Thorssell, Polis 3:3 (36:30)
12. Zagar, Gruchalski, Zgardziński, Hampel (d4) 5:1 (41:31)
13. Madsen, Doyle, Protasiewicz, Jonsson 3:3 (44:34)
14. Doyle, Zagar, Dudek, Jonsson 2:4 (46:38)
15. Madsen, Protasiewicz, Holta, Hampel 4:2 (50:40)

  • kr
  • zdj. Tomasz Kudala
Najnowsze artykuły