Zwolnienie lekarskie ratunkiem na… wypalenie zawodowe?

02.06.2019

Zwolnienie lekarskie ratunkiem na… wypalenie zawodowe?

Wypalenie zawodowe to problem natury medycznej wpływający na stan zdrowia – tak przynajmniej uznała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Co to oznacza w praktyce? Że lekarze będą mogli je diagnozować i wystawiać na nie zwolnienie lekarskie. Na ten moment będzie trzeba jednak poczekać – będzie to możliwe dopiero od stycznia 2022 roku.

Kiedy mówimy o wypaleniu zawodowym? W największym skrócie, w momencie gdy praca przestaje dawać satysfakcję, pracownik przestaje się rozwijać zawodowo, czuje się przepracowany i niezadowolony z wykonywanego zajęcia, które niegdyś sprawiało mu przyjemność. Z czego to wynika? Przede wszystkim ze stresu powstającego na skutek przepracowania. Z analiz specjalistów wynika, że wypalenie zawodowe występuje najczęściej w zawodach wymagających intensywnych kontaktów z ludźmi – chodzi tu o psychologów, pedagogów, lekarzy, kierowców autobusów, nauczycieli, pielęgniarek i innych. Co ciekawe, osoby, które doznają syndromu wypalenia zawodowego, mogły być przedtem pracoholikami.

Według Christiny Maslach, amerykańskiej psycholog znanej z badań nad wypaleniem zawodowym, istnieją trzy jego podstawowe składniki:

emocjonalne wyczerpanie – uczucie pustki i odpływu sił wywołane nadmiernymi wymaganiami psychologicznymi i emocjonalnymi, jakie stawiała przed pracownikiem praca (bądź sam stawiał sobie takie nierealistyczne wymagania wobec własnych możliwości);
depersonalizacja – poczucie bezduszności, bezosobowości, cyniczne patrzenie na innych ludzi, obniżenie wrażliwości wobec innych;
obniżenie oceny własnych dokonań – poczucie marnowania czasu i wysiłku na swoim stanowisku pracy.

Obecnie w naszym kraju stosuje się głównie dwa narzędzia do pomiaru wypalenia zawodowego. To:

MBI – Maslach Burnout Inventory – kwestionariusz Christiny Maslach
LBQ Kwestionariusz Wypalenia Zawodowego – kwestionariusz autorstwa Massimo Santinello.

Termin wypalenia zawodowego miał oczywiście swoje miejsce w literaturze naukowej, jednak nigdy nie funkcjonował jako termin medyczny. W efekcie był ignorowany, co z kolei prowadziło do kolejnych przeciążeń organizmu, które mogły w konsekwencji poważnie zagrażać życiu. Światowa Organizacja Zdrowia postanowiła zająć się tym problemem uznając je za czynnik wpływający na stan zdrowia będący podstawą do interwencji medycznej. Nadała wypaleniu zawodowemu kod w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-11. Jest to swoisty przewodnik z medycznymi wskazówkami, jak diagnozować choroby. Zwolnienia z racji wypalenia zawodowego będzie można wystawiać dopiero od 1 stycznia 2022 roku – to wtedy zacznie obowiązywać nowa klasyfikacja chorób. Przed postawieniem diagnozy lekarz będzie jednak musiał wykluczyć występowanie innych zaburzeń u pacjenta. Decyzja WHO jest o tyle ważna, że w konsekwencji może prowadzić do uznania go za zaburzenie, a nawet jednostkę chorobową.

  • Katarzyna Gwara
Najnowsze artykuły